gusiarz napisał(a)

Na mojej azalii pojawiły się takie zmiany. Co to jest?

a co z tym ???? nie mam zielonego pojęcia niepasuje mi to na żadne objawy chorobowe. jeszcze nie spotkałem takich liści nigdzie a zaram podobają mi się na niej zawiązane pączki kwiatowe na wieszchołku prawdziwy kiść z kilku pączków bajka więc tak sobie myśle głośno tylko że może została rośłinka przekarmiona ?????

Czy da się uratować tą azalię ? czy to mączniak ?

jasne że się da
to już w pełni rozwinięty mączniak prawdziwy na azali
teraz zostaje nam tylko wyzbierać opadłe liście i spalić

a od wiosny zaraz po kwitnieniu po prostu opryskiwać roślinę na te chorobę co najmniej 4 razy w sezonie przemiennymi środkami i na jesieni wspaniale będą się przebarwiały zdrowe liście

Chciałabym prosić o podpowiedż ( wątków jest b. dużo ) czy jest wątek który róznicuje warunki uprawy azalii i rododendronów - tzn. chciałabym wiedzieć które z nich są łatwiejsze w uprawie , które szybciej rosną i są mniej podatne na choroby . Może macie swoje podpowiedzi , dziękuję

_________________

Nie ma takiego wątku porównawczego.

Obecnie Azalia jest zaliczana do rodzaju Rhododendron.

Ale łatwiej jest opisywać azalie oddzielnie a typowe różaneczniki wielkokwiatowe oddzielnie.

Azalie japońskie (one są półzimozielone, mają drobne listki z reguły) wymagają podobnych warunków jak różaneczniki typowe, o dużych kwiatach i wolą półcień niż pełne słońce. W pełnym słońcu mogą rosnąć Rhododendron yakishimanum, mają na spodzie liścia jakby mączysty nalot - biały lub żółtawo-brązowy. To sprawa naturalna, nie choroba grzybowa.

Azalie pontyjskie gubią liście na zimę, rosną jako spore krzewy, ale mające rzadko ułożone gałęzie i lubią słońce. Atakuje je mączniak, a różaneczniki mają zupełnie inne choroby na które zapadają. Najgroźniejsza jest fytoftoroza.

Łatwiejsze w uprawie są azalie pontyjskie.

Może tutaj będziesz miała więcej informacji.

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/176-rozaneczniki-ogrodowa-arystokracja

Azalie i Rododendrony rosną w moim ogrodzie kilka lat jak do tej pory nie miałam z nimi większych kłopotów , rok temu przesadziłam je pod płot bo ogród mały i w miejscu którym rosły miały zbyt mało przestrzeni .

Słuchajcie mój mąż kupił mi mna dzień kobiet azalie, ale w kwiaciarni, piękna kwitnąca kula, ale czy ona moze żyć w ogrodzie, bo wydaje mi się że to typowy doniczkowy okaz.

A tak wyglada