Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Zakładanie trawnika z siewu - trawnik z siewu

1 worek o pojemności około 80 litrów może wystarczyć na 1,5 - 2lub nawet 3 m2 - to zależy od grubości ile w danym miejscu jest ubytków, ale tak można liczyć, na 2-3 m2. Na tak wielką powierzchnię nie wiedząc jak grubo musisz nasypać, nie powiem ile Po prostu kup jeden worek, rozgarnij go przegrab i zobacz na jaką powierzchnię wystarczy. Reszta obliczenia jest już prosta

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Zakładanie trawnika z siewu - trawnik z siewu

tawnik nie wygląda żle ale jest dopiero od września i myslalem taki zabieg przeprowadzić.

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Zakładanie trawnika z siewu - trawnik z siewu

Kup 20-30 worków, najwyżej dokupisz. A najlepiej rozsyp jeden.

a do tej czynności możę być torf czy lepiej czarnoziem?

Ziemia do trawników, sypka, torf jest włóknisty i będzie sporo odpadów.

Dziękuję bardzo za pomoc
Pozdrawiam

Jeśli masz kompost to będzie dobrze, patyki wygrabisz i wybierzesz.

Witam. Zastanawiam się co zrobić z moim trawnikiem. Mam trawę z rolki rozłożoną w maju ubiegłego roku. Trawa jest wydeptana, żółte place posiusiane przez suczkę, marnie wygląda. Chciałam zrobić wertykulację, ale przeczytałam, że trawa do tego zabiegu powinna mieć nie mniej niż dwa lata. Czy okres dwóch lat tzn. że trawa w moim ogrodzie powinna być dwa lata czy cały okres jej żywotności? Zanim została u mnie rozłożona to pewnie miała z rok. Czy taki tok myślenia jest prawidłowy, czyli czy mogę przeprowadzić na wiosnę wertykulację? Nie chcę jeszcze bardziej zaszkodzić mojemu kiepskiemu trawnikowi. Bardzo proszę o poradę.

Przy naprawie trawnika nieważne jest jak zabieg nazwać i ile lat ma trawnik. Mój artykuł dotyczy normalnego trawnika, a nie zniszczonego przez suczkę Trzeba go na pewno naprawić. Siusiające suczki to najgorsze co może być dla trawnika, w tych miejscach trawnik jest spalony, bo mocz jest niestety wrogiem zielonego trawnika. Wokół rośnie bujniejsza trawa (rozcieńczony mocz jednocześnie daje azot)

Moim zdaniem za stan trawnika i za psa odpowiada właściciel. Albo trawnik, albo pies

Albo odpowiedzialne postępowanie czyli:

- wyprowadzanie suczki co najmniej 3 razy dziennie na zewnątrz, celem załatwienia potrzeb fizjologicznych (nie tylko siusianie, z co z resztą? Można się poślizgnąć na trawniku?)

Albo wybieg i odizolowanie, a bieganie suczki w ogrodzie w obecności właścicielki.

Albo ostatecznie polewanie trawnika po siusianiu, ale trzeba by patrzeć na psa i latać z wężem, co jest niemożliwe.

Moim zdaniem najpierw zastanów się czy za chwilę nie będzie tego samego.

Poprawa stanu: pokaż ten trawnik, wtedy doradzę do konkretnej sytuacji jak go naprawić. Wszystko się da naprawić, ważne czy komuś się chce i co z tym potem zrobi, aby nie stało się to samo. No i ważne na jakim trawniku komu zalezy, na idealnym, względnym czy chwastowisku?

Dziękuję za odpowiedź. Moje psy wychodzą na spacery poza ogród, bardzo dbam o czystość na mojej posesji, po spacerze biegają po ogródku i niestety zawsze jednak coś popuszczą. Latem biegałam z konewką, wężem i polewałam te miejsca oraz dosiewałam trawę. Bym chciała mieć trawnik idealny, ale chyba przy psach pozostaje mi mieć względny. Póki co sytuacja się nie powtórzy ponieważ mój piesek suczka odeszła na zawsze kilka dni temu