Pierwszy. nawet nie wiedziałam, że zasadziłam właśnie te - kupiłam jesienią jakieś cebulki - pewnie myśląc, że to wyższe irysy. Cieszę się, że to jednak te- bo po zobaczeniu irysków na zdjęciach Małej Mi włączyło mi się chciejstwo i planowałam już zakupy na jesień. Byle nornice ich nie zjadły, to może kiedyś będzie z tego szafirowe poletko
Aniu - jestem Ci wdzięczna za zdjęcia irysków, szukałam teraz nazw w info.
Jesienią posadziłam pierwszy raz zakwitły, i pewnie to odm. Katherine Hodgkiin. mało odpowiada mi kolor, ale już chcę więcej.
Jesienią muszę pilnować by kupić szfirowo/granatowe.