Nie każdy, bo brzozy rosną u sąsiada, a wszystkie liście są u mnie, w domu odkurzam i zamiatam nasiona co godzinę, jak przyszedł deszcz to sypały się z drzew jak śnieg, u mnie to działa jak dmuchawa przy wietrznej pogodzie, a duje zawsze od zachodu prosto na dom, pod dom, przez okna i na taras, do domu też się wnosi, chociaż i tak zmienia się obuwie na domowe i tak już mam, utrapienie i wieczny bałagan