Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia z tymi drożdżami...kompost to nie ciasto...lazania tyż....
Po co dawać mazię drożdżowo-cukrową jeśli można dać trochę dojrzałego kompostu, lub, jeśli nie ma dżdżownic polać mocznikiem 5% (azot)
No, ale może przemawia przeze mnie konserwatywne podejście do niektórych kwestii... widać jednak metryka bierze górę nad wiekiem duszy i zamykam się przed nowinkami...