Poprosiłam o usunięcie wątku, ponieważ stwierdziłam, że najpierw muszę naprawdę poczytać, popatrzeć, coś zrobić u siebie i dopiero wtedy włączyć się z własnym wątkiem. Przychodzi czas, kiedy w ogrodzie nie można nic zrobić, więc będzie na uczenie się od innych. Naprawdę bardzo ciesżę się, żę do Was trafiłam i mam tylko cichą nadzieję, że stanę się któregoś dnia częścią tej rodziny.
Pozdrowienia z deszczowej Wręczycy