Jolu,piękne jesienne zdjątka
a kociaczek zabiedzony,ale fajniusi.Zostawiasz go sobie ??
Pozdróweczki

Cudne kocię Jolu. Masz takie dobre serce, wiedział do kogo przyjść. Na pewno odwdzięczy ci się swoją kocią begraniczną miłością. A co na to domowy kot? Nie jest zazdrosny?

Nie mam domowego kotka, ostatni odszedł kilka lat temu , miał 14 lat,i od tej pory jakoś nie mogłam się zdecydowac na zwierzę w domu.Teraz mąż (po wylewie) chce by był w domu kot.Jest kociarzem i gdy go zobaczył, od razu zaakceptował. Cóż było robić, zostaje, chociaż moim marzeniem jest kot rasy Syberyjski albo Maine con.Marzenia swoje i tak kiedyś spełnie, a tego czarcika juz pokochałam, jest cudny, spał ze mną

Zuzulko! Ten kolorowy kot , na wcześniejszych zdjeciach to kotka mojej mamy,która przychodzi z bloku na działkę (mama mieszka też w tym samym bloku co ja ok 100m od działki)

jola54 napisał(a)

Spójrzcie Co mi się wczoraj przyplątało na działkę



W okolicy mojego ogródka jest 8 kotów,wszystkie mają właścicieli,ale i tak kilka z nich ciągle przesiaduje w moim ogrodzie, dlatego uważałam że ja już nie muszę mieć kota. A tu taka niespodzianka! ktoś mi go podrzucił (ludzie są podli). Zabrałam malucha do domu(ma ok 3 miesięcy), bo cóż było robić. Dzisiaj kupiłam żwirek i karmę i śpi teraz obok mnie

Cudny, zostawiłabym, nawet bym przygarneła, ale przy mojej suce morderczyni, to nie możliwe

Kot miał duże szczęście, że trafił na Ciebie, bo zima za pasem. Ja od 10 lat jestem posiadaczką psa i kota. Żyją bardzo zgodnie, mają nawet swoje codzienne rytuały. W pewnym czasie mieszkały z nami 3 koty i pies. Dom bez zwierząt nie jest dla mnie pełny.

Dziękuję kochane ! Będę zdawać relacje od czasu do czasu, teraz to biedne zabiedzone i chudziutkie zwierzatko, ale apetyt ma, więc bedzie dobrze

Zaglądam, co słychać. Kotek się dopieszcza. Humory są, a to najważniejsze.
Pozdrawiam.

Może imię dla kotka by już wybrać?

Joluś kociak słodki , jak go nazwałaś? A może ją? Dobrze, że trafił akurat do Ciebie, będzie mu jak w raju, chociaż popieram, że pozbycie się go przez kogoś od tak sobie było podłe. Jak zabieraliśmy naszą Nukę ze schroniska, przyszła do nas taka mała sunia. Pani powiedziała, że ktoś ją przygarną, ale długo domem się nie nacieszyła, bo stłukła doniczkę z parapetu i znów ją oddano do schronu. Niestety niektórzy ludzie są podli. Choć z drugiej strony lepiej oddać, niż np. przywiązać do drzewa w lesie . A machonia śliczna, jak ją wyhodowałaś? Ja mam dwie duże, ale jedna rośnie w cieniu sosny, a właściwie pod sosną i urodą nie grzeszy . Buziaki.