Poszłam dzisiaj do ogrodu, świeciło słoneczko, oglądałam roślinki i wypatrywałam pierwszych oznak wiosny. Nagle nadciągnęły chmury, zerwał się wiatr i zrobiło się biało w ciągu kilku minut. Nie dość że tu na wschodzie kraju i tak wszystko opóźnione o dwa tygodnie, to jeszcze zima nie odpuszcza.


A krety zryły mi trawnik, myśląc że to już wiosna

Czy na wschodzie, czy na północy, zima wszedzie kły pokazuje. Zobaczymy jak jutro będzie na świecie o rannnej godzinie.

Krety ryja całą zimę, bo dżdżownice nie pochowały sie głęboko.
Miejmy nadzieję, że słońce zrobi swoje!

Haniu! dzisiaj u mnie w nocy, ma być -5C, więc może to i dobrze, że moje roślinki jeszcze śpią, a ja już nie mogę się doczekać by móc trochę zdrowo popracować i nawet z sekatorem na tym wietrze nie da się wytrzymać, a pracy jest sporo i tylko jedna para rąk.
Pytałaś mnie jakie mam plany w tym roku. Otóż chciałabym wydzielić i powiększyć moją rabatę z ziołami. Trochę już mam, resztę dokupię a jednoroczne wysieję. Jak finanse pozwolą, to założę w tym roku rynny na altance i marzy mi się jeszcze wybrukowanie małego tarasu na zewnątrz. Pozdrawiam.

Nie mam się czym pochwalić w moim ogrodzie, bo jeszcze tydzień temu, była śnieżna zadymka, ale już pierwsze oznaki wiosny są. Wczoraj czyściłam rabaty, przycinałam lawendę, grabiłam "trawnik" zdewastowany przez krety i nornice, przycinałam drzewka i krzewy oraz bieliłam korę drzewek owocowych szt.8.

dzisiaj było ponad 17C, więc chyba ziemia trochę się ogrzeje i mój ogród też się obudzi.

wychodowane w ubiegłym roku z malutkich roślinek pięknie przetrwały cała zimę w płaskich donicach.

Joluś u mnie krety jesienią bombardowały trawnik jak szalone. Już w panikę wpadałam. Teraz gdzieniegdzie jakiś malutki kopczyk się pokaże, ale źle nie jest. Gdyby się powtórzyła historia z jesieni zapodam im karbit.

Kasiu! ja już nie mam siły, o nowym trawniku być nie może, nie dam rady, chyba tylko dosieję trawy i tak zostanie. U mnie jeszcze jest inne utrapienie- koty sąsiadów- naliczyłam 6 szt. i też robią robotę. Płoszą ptaszki, rozgrzebują rabaty i obsikują drzewka i krzewy.Kocham zwierzęta,ale czasem płakać mi się chce i nic nie mówię sąsiadom, bo lubię żyć w zgodzie.

sąsiadka powiedziała mi dzisiaj że one mnie kochają i mój ogródek ,dlatego tu przychodzą.....i co jej miałam odpowiedzieć ? ....

Joluś, a nie masz psa? Może by ścignął te koteczki. Sunia by była idealna, bo drzewek nie obsika . Ja kicia sąsiadki swoją sunią szczuję .

Kasieńko mam w domu kota( mój mąż to kociarz), i nie ma zgody na psa. Gdybym miała dom z ogródkiem, to bym chyba kilka psów miała, bo psiara jestem . Jak widzisz i w domu kompromisu nie mam , ale pracuję nad tym

Jolu, jak to w życiu! Wszędzie potrzebny kompromis!
Ale ładne te kocurki, chociaż nie Twoje. Może myszy łapią, a Ty nawet nie wiesz o tym, bo na wycieraczce Tobie nie kładą.
Ale już zaczęłaś się dotleniać, drzewka posmarowane! A rojniki w donicach wzorowe! Ja muszę swoje do donic wkomponować, ale u mnie tylko 3 rodzaje, to takiego dobrego efektu jak u Ciebie raczej nie będzie! Pozdrawiam

jola54 napisał(a)

Nie mam się czym pochwalić w moim ogrodzie, bo jeszcze tydzień temu, była śnieżna zadymka, ale już pierwsze oznaki wiosny są. Wczoraj czyściłam rabaty, przycinałam lawendę, grabiłam "trawnik" zdewastowany przez krety i nornice, przycinałam drzewka i krzewy oraz bieliłam korę drzewek owocowych szt.8.

dzisiaj było ponad 17C, więc chyba ziemia trochę się ogrzeje i mój ogród też się obudzi.

wychodowane w ubiegłym roku z malutkich roślinek pięknie przetrwały cała zimę w płaskich donicach.

Suuuper Jolcia już wiosna i pierwsze prace zaliczone pięknie donice obsadziłaś skalniaczki jak ta lala będą cieszyć kotkami się nie przejmuj może na nornice polują i naprawdę Cię lubią wiesz jak bardzo kopią i brudzą to ja bym wysypała piasku gdzieś na rogu może tam się przeniosą buziaczki