Mariolko - ja dostałam 2 powojniki tanguckie rok temu i pusciłam je na siatke miedzy zywopłotem z ligustra a siatką......ale tej wiosny zapomniałam o nich i liguster mi je "zakrzyczał" i zarósł, cos tam jeszcze rosnie ale maleństwa...musze na wiosne sie nimi zając może jescze uda sie je przesadzic - twoje wygladaja fajnie

Bogdziu, cieszę się, że nalewka z derenia Ci smakowała
yolka - zajrzę do Ciebie
Gabriela - nalewki z reguły dojrzewają u mnie około roku, wcześniej nie ruszam, to warunek ich smaku, oczywiście można wcześniej próbować
Masz rację, że zniknęłam na krótko, pochłonęła mnie praca zawodowa od rana do wieczora, intensywny tydzień za mną, włącznie z wczorajszą sobotą, ale już jestem
Karola, Epodlas, Mirello - po tak intensywnym tygodniu i kieliszek naleweczki by się dziś przydał, a tak naprawdę, to nie pamiętam już, kiedy ostatnio ją degustowałam
Małgosiu, tangucki jest raczej bezproblemowy, o ile dobrze się poczuje w nowym miejscu

Pora zajrzeć do ogrodu jednego i drugiego, sprawdzić, co się dzieje, odgruzować dom, a wieczorem poczytać, co u Was

Och ta praca, tyle nam czasu zabiera, fajnie że już masz ciut luzu. Moja nalewka winogronowa teź wspaniale się udała, pozdrawiam

Mariolka, zaglądam. Powojnik śliczny. Widziałam gdzieś 30-letni okaz, niesamowicie rozrośnięty, oszałamiająco kwitnący. Wygląda na bezproblemową roślinę

A nalewek to Wam zazdraszczam Skosztowałabym, nie powiem, że nie

Zaglądam, pozdrawiam! Jak to z przygotowaniami zimowymi jesteś w tyle, nie wierzę! Ty??

pozdrawiam!!

Irenko, tak czasem trzeba, że praca wygrywa i z ogrodem i z rodziną, ale dobrze, że jest
Bociek, nalewek nie ma czasu próbować
Karola, praca mnie wessała, z przygotowaniami do zimy jestem w tyle, ale mam nadzieję w tym tygodniu podziałać choć kilka godzin. Kompost do okrywania róż mam poworkowany, tylko przewieźć.
Byłam dziś w nowym, zimno, wieje, ale słońce świeciło. Ostatnie róże kwitną, część już zrzuca zżółknięte liście, niektóre bukszpany mają delikatne, zielone przyrosty, inne zrudziały nieco, część krokusów na wierzchu. Najbardziej zmartwiła mnie leżąca kępa jeżówki, kiedy podniosłam, okazało się, że to sprawka nornic. Ciekawe, ile cebul zostawią do wiosny. Jutro coś trzeba kupić i poczęstować paskudy

U mnie nornice sobie róże upodobały...albo może mają najbliżej do nich z pola

Pozdrawiam Mariolko

Widzę że sezon nalewkowy się zaczął,dereni i innego dobra nie mam,ale miód wielokwiatowy kupiłam,miał być do herbaty.... Będzie naleweczka

Witam
widziałam Twoje pytanie u Reni
ja mam pastellę w zestawieniu z trawą

Poczytałam o nalewkach wczoraj i na swoją się skusiłam...jeżynową