Irenko, rozplenica sobie rośnie i czeka na miejscówkę
limki w środkowej części niższe w tym roku, po planowanych rewolucjach przy tej rabacie będę ciąć je wyżej

dwa dni intensywnego wiatru i czubki vanilek lekko zbrązowiały

tu mają się nieco lepiej

Tess, myślę, że jest dokładnie tak, jak napisałaś, wystarczy sprawdzić bryłę korzeniową, u nich wypełniła już całą małą doniczkę, dostały kompost, a i miejsce na wodę zostawiłam
dla Ciebie dalia Natalie

Doniu pozdrawiam i ja
te jeżówki przesadzałam wiosną i niestety jeszcze nie pokażą w tym roku na co je stać, a kwitły już bardzo ładnie, tylko zrobił się busz i musiałam z odmianowymi uciekać, a zwykłe białe i różowe poprzenosiłam w różne miejsca ogrodu


Sylwio, z liliowcami udało mi się to był ostatni moment aby je kupić, bo pani ma je nieoznaczone i pomieszane, teraz już przekwitły.
Alinko, Małgosiu, Święto liliowców zapewne bajeczne, zawsze można oczy nacieszyć może to i dobrze, że mam daleko
a bliżej oglądałam coś takiego

Monic dla Ciebie coś na upał

fiu, fiu gdzie ty brylujesz?

Ale fajna fontanna a gdzie to ?

Gdzie byłaś? Mam na myśli ostatnie zdjęcia. Wypatrzyłam też ciekawy detal w twoim ogrodzie. Limki mogą stworzyć wspaniały parawan oddzielający od otoczenia, to dobry pomysł żeby puścić je wyżej.
Jeszcze coś w temacie jeżówek. Bardzo podobają mi się te odmianowe. Ale zastanawiam sę jak jest z ich żywotnością. Masz jakieś obserwacje?

Ja wyczytałam, że odmiany purpurowych są na pewno lepsze od tych ze znakien x (hybryd).

To będę oczekiwać fotek podpór pod róże.

Ja ostatnio dokupiłam sobie jeżówkę w kolorze pomarańczowym. No i jeszcze jakąś trawkę, ale niestety ani ja nie wiem co ona za jedna, ani w szkółce nie wiedzieli

Pszczelarnia napisał(a)

To będę oczekiwać fotek podpór pod róże.

Ja też

Jednego liliowca nazwę mogę podpowiedziec.