Kreski na listkach bukszpanu to mogą być roztocza z klasy Arachnida o nazwie
Eurytetranychus buxi, który jest dość powszechnym szkodnikiem, który żywi się na górnej i dolnej powierzchni liści. Jeśli się przyjrzymy to wygląda tak, jakby ktoś wziął mała igłę i wykonał drobne białe rysy. Roztocza przebijają naskórek i wysysają soki z nowych liści.
Uszkodzenie są najbardziej widoczne na liściach w drugim i trzecim roku. Patrząc z pewnej odległości, wydaje się że roślina nabiera lekko srebrzystego wyglądu.
Cykl życia roztoczy
Zimują żółtawe jaja na spodzie liści bukszpanu. Jaja wylęgają się w kwietniu, maju.
Dorosłe osobniki są żółtawo-brązowe, mają osiem nóg i przypominają miniaturowe pająki. Roztoczom sprzyjają gorące, suche warunki.
Wzrost populacji jest największy na początku lata. Podczas gorącej i suchej pogody może rozwinąć się od pięciu do ośmiu pokoleń roztoczy. Może to powodować duży wzrost uszkodzeń.
Jak je kontrolować?
Wiele gatunków owadów i innych roztoczy żywią się roztoczami bukszpanu. Aby sprawdzić obecność roztoczy podkładamy białą kartkę, roztocze spadną i będzie widać poruszanie się.
Zimujące jaja opryskujemy Promanalem od spodniej strony liści. Duże zmasowane populacje roztoczy niszczymy preparatami zawierającymi bifentryny, dikofol, dimetoat i fluwalinat i hexythiazox, lambda-cyhalotryny lub malation.
Znalazłam Envidor® 240 EC firmy Bayer, podobno roztocza zwalcza Talstar.
Psylla buxi - miodówka bukszpanowa jest małym, zielonkawy owadem, ma jasne skrzydła i silne nogi przystosowane do skoków. Wygląda jak mała cykada. Zarówno dorosły owad jak i nimfa (niedojrzałe stadium owada, który przypomina dorosłego) wysysa soki z roślin.
Nimfy wylęgają się z jaj na wiosnę. Wytwarzają one biały, woskowaty materiał, który często otacza ich ciała. Nimfy odżywiają się wysysając soki z pąków i młodych liści. Powoduje to zwijanie liści jak bańki i zahamowanie wzrostu.
Następnie tworzą się owady dorosłe, które są mniej szkodliwe niż nimfy. Samice składają jaja, które pozostają aż do wiosny. Występuje jedno pokolenie rocznie.
Danusia mi raz pisała, że co dwa tygodnie - czyli raz na grzyba, raz na szkodnika, raz na grzyba, raz na szkodnika ...
OK, Sebku, to jeszcze dopytam, bo ja ciemna w te klocki jestem - przed chwilą w odpowiedzi o kombinację gnojówki i chemii na wątku o naturalnym zwalczaniu szkodników napisałeś mi , że 'tak co tydzień - raz na grzyba, raz na szkodniki, potem znów na grzyba itd'. Możesz doprecyzować kiedy to będzie raz tydzień a kiedy raz na dwa? I jak między opryski wkomponować Florovit, tudzież gnojóweczkę? Dotyczy roślin już chorujących.
Raz na dwa tygodnie oprysk jednym preparatem. Jeśli stosujesz florovit to co trzy tygodnie - żeby nie przedawkować. Przynajmniej ja bym tak robił, co tydzień i za każdym razem innym.
To jeszcze pokażę moje najbardziej chore bukszpany. Raz oblane florovitem, wczoraj opryskane Topsinem, ale dziś, dobę po prysku, porządnie lało, nie wiem czy nie powtórzyć tego Topsinu? Czy coś jeszcze oprócz tego mogę dla nich zrobić?
Te odbarwione liście są takie brązowo-bure, ciemniejsze nieco niż na zdjęciach. Ponadto pojedyncze listki mają takie pęcherze na spodzie (rozdłubałam i nie było żadnego robaka w środku)