Iwonka parę postów wcześniej pisała że można. Dziewczyny tak robią. Też na próbę zrobiłam tak kilka sztuk w poprzednim sezonie, ale ja zostanę przy jedna siewka na jedną sadzonkę Nic złego się nie działo jak było kilka sztuk, ale nie były większe niż te z pojedynczej siewki więc dla mnie nie ma to sensu- czyt. nie opyla się No chyba że się sieweczki korzonkami zaplączą to tak, ale żeby specjalnie je razem pakować to ja uważam że nie
Dzisiaj posiałam ostatnią paletkę. Koniec. Nie sieję więcej
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Wysiałam 14 lutego Stipę z kupnych nasion Legutko. Na opakowaniu jest napisane, że wschody są po 3,4 tygodniach, a tu czytam, że wam kiełkuje już po kilku dniach. Ciekawa jestem czy cokolwiek w ogóle wyjdzie. Nie wiem jak podlewać, ,a byś stale wilgotne podłoże?
Pozwolę sobie zdementować informację o sile kiełkowania starych nasion. Ostatnią paletkę wysiałam już tak dla świętego spokoju (czyt. pewności że nie zabraknie i 18 krateczek zajęły nasiona z 2015 roku. Resztę normalnie wysiałam zeszłorocznych. Chciałam tylko sprawdzić czy nie tracą siły kiełkowania. No i okazuje się że kiełkują tak samo dobrze, nie lepiej lub gorzej, tak samo. Na razie ledwo wyszły z ziemi bo to druga partia siana tydzień temu to mają dopiero ok 1 cm. Zanim zaczną się dzielić to policzę procent wschodów jednych i drugich i napiszę dokładnie Niemniej jednak już widać że jest ok
I do Karoliny: ja wysiewy robię w pralni a tam mam istną parówkę, saunę czy jak zwał tak zwał i wszystko co w cieple dobrze kiełkuje tam wychodzi mi z ziemi błyskawicznie
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...