Gdzie jesteś » Forum » Trawnik » Trawnik, ogród, a pies i kot

Pokaż wątki Pokaż posty

Trawnik, ogród, a pies i kot

JulkAd 19:38, 20 cze 2016


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Pies się nie będzie załatwiał w ogrodzie jak go będziecie uczyli od małego, tzn spacery poza ogrodem. Ja tego nie zrobiłam, ale mam suczkę a z nią jest łatwiej, bo sika tylko raz na początku i zawsze można podlać konewką . Jest jeszcze coś takiego http://dogrocks.pl/faq/ wystarcza na kilka miesięcy i warunek pies pije tylko tę wodę w której są kamienie. Pozdrawiam
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
KasiaBawaria 19:38, 20 cze 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Julka, widzialam to.Pytanie jaki to ma wplyw na zdrowie psa?
____________________
Zapraszam na kawe
Kindzia 19:38, 20 cze 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Mam dwuletniego posokowca bawarskiego. Wiadomo, szczenie załatwia się gdziekolwiek, ale z czasem psa można nauczyć, że ogród to jakby przedłużenie domu i w nim nie załatwia się. Warunek to regularne spacery. Jak są otwarte bramy czy furtki idzie sobie sam za ogród siku, mam za ogrodem nieużytki (drugie robi tylko na spacerze z ludziem)...i tam też kopie sobie czasem dziury. W ogrodzie nie sika, nie kopie. Psa można nauczyć, trzeba tylko wykazać się cierpliwością i konsekwencją. I regularne spacery. Powodzenia
Psa można nauczyć również, że po rabatach nie wolno chodzić, tylko po trawce i chodniczkach. Sprawdzone Ale w pierwszym roku mnie załamywał i buszował po rabatach aż się wszystko trzęsło...mówiłam wtedy, że jak się nie nauczy, to go przypalikuję jak krowy w pobliżu na łące...widocznie zrozumiałBo nawet jak przegania kosy, to się zatrzymuje przed rabatami
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
KasiaBawaria 19:38, 20 cze 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Kindzia- super-dziekuje wam za odpowiedzi. Bo na innym forum jak zadalam to pytanie, to zostalam zlinczowana. Ze jak ma sie za cele angielska trawke i ogrod z pod linijki, bo nie powinno brac sie psa. Tylko mi chodzi o ograniczenie szkod a nie o wyglad trawy. Pomyslalam sobie, ze byc moze duzy kamien do obsikiwania zalatwilby sprawe.Sciezek nie mam. Boje sie jedynie o iglaki, bo wiadomo sa wrazliwe na mocz.
____________________
Zapraszam na kawe
JulkAd 19:39, 20 cze 2016


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
KasiaBawaria napisał(a)
Julka, widzialam to.Pytanie jaki to ma wplyw na zdrowie psa?

Na swojej nie próbowałam, konewka nadal wystarcza ...moja to kurdupel ....znajomi kamienie stosują od wiosny do jesieni u swojej Labradorki i nie narzekają, sunia też nie kaprysi zdrowotnie. Ale cierpliwością, jak Kindzia pisze dasz na pewno radę...spacer poza teren i się nauczy szybko

..moja też nie kopie w ogrodzie, chociaż próbowała w pierwszym roku, ale ma najlepszego zamiennika - piłeczkę tenisową, bez której w ogródku ani rusz ...może warto znaleźć taki zamiennik i zainteresować przyszłego malucha czymś innym niż "łopatka"
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
19:39, 20 cze 2016
Ja mam owczarka niemieckiego suczkę, sika tylko na trawniku, i podobnie się załatwia (3 kupy dziennie) ciężko mi za nią biegać i uczyć określonego miejsca, bo niestety nie jestem w stanie (mam 2 dzieci - malutkich)

Suczka ma teraz 3 lata i się troche uspokoiła, straty były największe na początku, poobgryzane głowy krzaków na pniu (bonsai), wyrwane rododendrony, szczególnie świeżo sadzone nawet po 3 miesiącach, teraz wiem, że tak robiła bo chciała mnie naśladować - widziała jak sadze.

Kopanie dziur pod wybranymi krzakami do tej pory się zdarza, ale zauważyłam ze wysypane kamieniem miejsca odpuściła, a dobrze wie że jej nie wolno, bo wystarczy, że zapytam, kto kopie dziury to idzie sobie ze spuszczoną głową.

Pies robi znacznie więcej szkód, znaczy teren na krzakach, niektóre nawet usychają, szczególnie młode i małe.

U znajomych labrador jest jak niszczyciel, kopie dużo dużo , może faktycznie kwestia wychowania, u mnie niestety na wiosnę zawsze powtórka z rozrywki

A apropo zabawek, moja nie może narzekać i żyć bez nich tym bardziej, powiedziałabym, że ma chorobę, piłeczkę podaje wszystkim przechodniom za bramą nawet listonoszowi, aby tylko ktoś jej rzucił

Powodzenia
KasiaBawaria 19:39, 20 cze 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Nie do damy rade. Krzaki juz duze. Rabaty to mam tylko wzdluz zywoplotu, ale to sa glownie hosty. Wokol czytalam, ze jak rabaty sa gesto zarosniete, to to nie jest juz tak ciekawe do kopania?U mojej mamy rottweiler robil na poczatku duzo szkod, bo biegal jak szalony. Potem sie uspokoil. A u niej krzaczki byly jeszcze male. Bylam wczoraj u rodziny ktora ma takiego psa, ktorego kiedys chcemy. I dzieci. I mowili, ze ich pies przyzwyczajonym ze rano zawsze sie z nim wychodzi i czeka z potrzeba az dzieci pojda do przedszkola/szkoly, bo wtedy nadejdzie jego kolej. Mam orzecha laskowego i go chyba mocz psi nie zniszczy?Bo moglabym mu go oddac ;-.)
Moje dzieci to 2,5 i 5,5 lat. Wiec duze jeszcze nie sa. Chce zeby mlodszy juz chodzil do przedszkola, jak zdecydujemy sie na psa.

Te kamienie to droga inwestycja.U nas kosztuja 12 Euro, i to ma starczyc na ok 8 tygodni.
____________________
Zapraszam na kawe
jarek_kr 19:41, 20 cze 2016


Dołączył: 10 maj 2016
Posty: 14
paulina_ns napisał(a)


Moim zdaniem, posiadanie psa zawsze wiąże się z jakimiś stratami w ogrodzie.


dokładnie, moim zdaniem krótko - nie da się. Nawet jak bedziesz z nim wychodzić, pies będzie chciał znaczyć swoje terytorium, taka jego natura.

Możesz latać za nim ze szlaufem - u mnie się nie sprawdza, bo pies zostaje jak wyjeżdżamy do pracy. Na emeryturze doprowadzę ogród do porządku
Kindzia 23:05, 26 cze 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
jarek_kr napisał(a)


dokładnie, moim zdaniem krótko - nie da się. Nawet jak bedziesz z nim wychodzić, pies będzie chciał znaczyć swoje terytorium, taka jego natura.

Możesz latać za nim ze szlaufem - u mnie się nie sprawdza, bo pies zostaje jak wyjeżdżamy do pracy. Na emeryturze doprowadzę ogród do porządku

I ja się nie zgodzę w pełni. Szczenie zniszczy to prawda, mój też niszczył i nie bardzo chciał słuchać moich komend, ale regularne szkolenie bardzo dużo dało. To pies myśliwski, więc trudniejszy nieco w ułożeniu...a jednak się da, konsekwencja, nagradzanie dobrych zachowań i jest w porządku. Wczoraj wyjechali od nas goście forumowi, wszyscy widzieli, że żadnych strat pies w ogrodzie nie powoduje. Na trawie, na iglakach też nie mam żadnych śladów psich niesubordynacji. Posokowiec bawarski to dość uparta rasa, łatwo można dać się zdominować...a jednak systematyczna konsekwencja procentuje. Jedyne, czego nie mogę go oduczyć, to obszczekiwanie wszystkiego co się rusza w zasięgu jego wzroku, ba węchu...ale to taka rasa i muszę się pogodzić
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Lolanka 09:59, 02 lip 2016


Dołączył: 30 kwi 2016
Posty: 103
Mój pies uwielbiał biegać po skarpie gdy nie była zagospodarowana. Jak zostały posadzone małe rośliny bardzo się bałam, że je zniszczy. Robiłam więc tak: najpierw wychodziłam z nim na smyczy na ogród i podchodziłam do skarpy i tak sobie spacerowaliśmy wzdłuż. Jak chciał wejść na skarpę to wydawałam komendę -nie wolno- i go zawracałam. I tak przez cały dzień. Następnie puszczałam go ze smyczy i jak tylko wbiegał na skarpę to na smycz i do domu. To samo robiłam gdy podsikał mi jakąś roślinę. Teraz wie, że tam się nie chodzi i tylko w sytuacjach ekstremalnych tam wbiega tzn gdy widzi kota albo ptaka, którego chce upolować. Ale nadal robię to samo czyli -nie wolno- smycz i do domu i tak ZA KAŻDYM razem

Zdarzy mu się siknąć na trawę (na rośliny nie wolno przecież) polewam wodą i ta sama metoda co ze skarpą - smycz i do domu. Ale najważniejsza kwestia to żeby wyjść z psem, żeby się wysikał i wykupkał poza posesją.

Co do wyciągania i wykopywania roślin się nie wypowiem, bo mój po prostu tego nie robi, ale metodę zastosowałabym tę samą.

KONSEKWENCJA naszego/właścicieli psów działania (obojętne jaką metodę oduczania złych zachowań wybierzemy) jest kluczem do sukcesu. Jeśli nie będziemy to pies niczego się nie nauczy i nici z pięknego ogrodu.

Sorry za przydługi post
____________________
Anka Ogródek Lolanki sam historię opowiada
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies