Witam wszystkich.
Mam stary żywopłot grabowy (znany mojej rodzinie od 60 lat, już wówczas był dość duży), 2,5m wysokości, szerokość to ok 70-80 cm. Od pewnego czasu zaczął trochę chorować, w ostatnim sezonie stosowałam opryski, które nawet pomogły. Ostatnio ktoś doradził mi, aby podsypać żywopłot azofoską celem odżywienia go i dodania witalności. Zastanawiam się jednak czy to w ogóle ma sens. Grab jest posadzony na minimalnej górce, ale jednak. Podejrzewam, że wszystko co podsypię spłynie przy pierwszym deszczu. Druga rzecz, ziemia pod żywopłotem jest niesamowicie zbita, mam wątpliwości czy cokolwiek przeniknie do systemu korzeniowego (a może się mylę?). No a jeśli już, to azofoska, czy jakiś inny nawóz?
I jeszcze jedno pytanie, czytałam w wątku, że pierwsze cięcie w sezonie powinno odbywać się w czerwcu, ze względu na intensywne krążenie soków wiosną. Wstyd, ale nie wiedziałam o tym do tej pory i przez lata graby były cięte wcześniej. W każdym razie, ostatnio żywopłot został przycięty pod koniec sierpnia i trochę zdążył odrosnąć. Czy mogę go przyciąć przed startem wegetacji? Np w lutym? Chciałabym by po wypuszczeniu liści wiosną miał już dość równą formę.
Będę wdzięczna za Wasze sugestie.