Kasiu! ASP? Widzisz? czułam to! Jesteś nie tylko profesjonalistką w swym zawodzie, masz piękny zadbany ogród i ciągle go udoskonalasz,a inne prace twórcze na pewno nie zaniedbasz. Musimy się kiedyś spotkać, może w przyszłym roku na jednodniowy malarski plener?...Pozdrawiam i cieszę się, że Cię poznałam
____________________
między pasjamiJola - Między pasjami
Na krety jest wiele sposobów i odstraszaczy ale najważniejsze aby te "wulkany" (jak ja je nazywam) po kretach na ogrodzie nie zostawiać bo nie ładnie to wygląda i należy rozplantować a ziemię usunąć - najlepiej tam gdzie masz "dołki".
Zaś samego kreta można przegonić na różne sposoby - od zakupienia odstraszaczy jak to zrobili Twoi sąsiedzi, ale ja mam dla ciebie zgoła inny sposób tani i skuteczny:
Otóż kupujesz w sklepie rybę surową ( najlepiej śledzia )i tę surową rybę wkładasz głową w dół w otwór który wykonał kret i zasypujesz go tą ziemią z kopca.
A działa to w ten sposób, że rozkładająca ryba a tym przypadku śledż najlepiej się do tego nadaje, gdyż wydziela tak nieznośny fetor przy rozkładzie oraz rozprzestrzenia się po krecich korytarzach tak skutecznie że intruz wyniesie bardzo szybko - gwarantuję Ci to.
Ta metoda to nie żart, sposób tani prosty i skuteczny.
Małgosiu- nie wierzę, nie znasz sklepu na Brucknera? Mówimy o Wrocławiu, prawda? To duże miejsce koło salonu meblowego, naprzeciwko Jysk mniej więcej- po drugiej stronie trasy.Jak jedziesz Brucknera w stronę Kochanowskiego, to po prawej, przed XIV LO. To jest punkt na otwartym powietrzu, tylko jakąś drweniną budkę mają, ale roslin dużo.