Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby wrzosów

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby wrzosów

maggra 10:07, 01 paź 2014

Dołączył: 01 lip 2014
Posty: 89
Witam,

Na początku września posadziłem swoje pierwsze wrzosy i niestety wygląda na to ze cześć a właściwie chyba większość "umarła"
Wczoraj zauważyłam takie oto objawy.
Umieszczam tylko zdjecia jednego koloru gdzie widać jak wyglądają poszczególne krzaczki





ale niestety pozostałe 10 wrzosow(fioletowe i białe sa praktycznie kompletnie zrudziałe)


Na tych całkowicie zrudziałych jest jeszcze parę króciutkich łodyżek zielonych

Ciekawostka jest to ze z drugiej strony mojego ogródka wszystkie sie przyjęły i ślicznie zdrowo wyglądają a zostały potraktowane dokładnie tak samo (podczas sadzenia jak i później)jak te co zrudziałe

Nie wiem czy to z powodu przesuszenia? Podlewalam je jak nie było opadów ale starałam sie nie przesadzać aby nie przelać i teraz już nie wiem czy im nie zaszkodziłam dostały dobrej ziemi do wrzosowatych, są przysypane korą.

Z takich ciekawostek to dzisiaj odnalazłam w niektórych wzrostach poupychane orzechy włoskie czy możliwe aby to jakieś zwierzątko stało za moim "cmentarzyskiem" wrzosowym?

Co teraz robić czy trzeba wszystkie usunąć i posadzić nowe? czy jakoś je podratować, podlać porządnie( bo już nie wiem czy wrzosy trzeba podlewać codziennie jak nie pada? Ja stosowałem metodę "palca" jak dotykalam gleby pod kora i była wilgotna to nie podlewalam.
Czy jest szansa, ze one odbiją?

Z góry dziękuję.
____________________
Milena7770 16:39, 01 paź 2014

Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 152
Ja miałam to samo w zeszłym roku. Nie znałam się zupełnie, kazali opryskać czymś grzybobójczym, spryskałam topsinem dwa razy i dałam im szansę. Na wiosnę ściełam i bardzo się ucieszyłam jak pięknie odbiły, zrobiły się duże, gęste. Jednak moja radośc nie trwała długo, bo końcem lata gdy właśnie zaczynały swoje kwitnienie znów zaczeły brązowieć. Pryskałam środkeim, ale chyba za późno, mówią że wrzosy są tak delikatne, że trzeba to robić wcześniej - prewencyjnie zanim się coś zacznie dziać. I mam takei zbrązowiałe wrzosowisko, nie ścinam tego bo i tak wszystkie chore. Brzydko by to wygladało. Dam im szansę jeszcze na jeden sezon, jak się nie " wezmą" to likwiduję wrzosowisko.
____________________
Marzenie o ogrodzie - ogród Mileny
maggra 10:58, 02 paź 2014

Dołączył: 01 lip 2014
Posty: 89
Czyli, ze to jakiiś grzyb sie przypałętał?
Ale czy ten oprysk teraz mozna jeszcze zrobić? Czy dopiero na wiosnę?

A tak w ogóle to jak z tym podlewaniem wrzosów? Jak często podlewać czy teraz podlewamy regularnie czy jakoś rzadziej aby nie przelać bo już sama nie wiem, bo te moje biedaczki wyglądają jakby uschły
____________________
Mazan 14:00, 02 paź 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Magdalena_gr...

Trudno powiedzieć coś sensownego nie widząc dokładnie objawów. Dlatego podam link: zojalitwin.wordpress.com/2010/10/14/wrzos-pospolity oraz drugi wolski.com.pl/index.php?id=wrzosy-i-wrzosce
Możliwe,że tam znajdziesz odpowiedź.




Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mosins 09:29, 02 maj 2021

Dołączył: 21 lip 2020
Posty: 3
Drodzy Forumowicze, jesienią zeszłego roku zakładałam małe wrzosowisko. Sadziłam wrzosy w kwaśnym torfie bez domieszki innego podłoża. Na wrzosowisku jest linia kroplująca. Po zimie wrzosy wyglądają jak na załączonych zdjęciach. Na początku myślałam że to normalne że roślinki tak wyglądają po zimie. Przycięłam je w marcu, licząc na to że ładnie sobie odbiją. Ale niestety nie widzę poprawy. A wręcz kolejne roślinki które jeszcze w marcu wyglądały ok zaczynają usychać (??).

No i właśnie - czy to jest usychanie? Czy czasem nie fytoftoroza albo inna choroba? Kilka wykopanych „uschniętych” wrzosów miało brązowe korzenie (jak na zdjęciach). Pani która projektowała nasz ogród i nasadzenia wczoraj nas odwiedziła i powiedziała, że to wygląda na chorobę grzybową.

I jeszcze dwie uwagi, może istotne - wrzosy kupowałam w Auchan. Natomiast wrzośce które były na innej rabatce - wyglądają ok, korzenie się ładnie rozrosły itp. Wrzośce kupowałam w szkółce.

Będę wdzięczna za Wasze rady, bo szkoda mi strasznie tych roślinek i chcę uratować ile się da! Dziękuję/Marta



















Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies