Ja wybrałam kwadratowe donice, bo lepiej je ocieplić od środka. Włożyliśmy styrodur (jest dużo cieńszy a chroni tak, jak gruby styropian i mniej miejsca zajmuje).
Na dno donicy (z dziurką oczywiście) położyłam kawałek potłuczonej doniczki (mam w zapasie), potem nasypałam keramzyt (lekki jest) i dopiero ziemię ogrodową z worka (nie sam torf). Casem nie chce mi się dodawać drenażu i nic się nie dzieje złego.
Co wartościowsze egz. wstawiam do garażu, bo świdry np.są w okrągłych donicach, nie ocieplonych od środka i trochę mi szkoda stracić.
Co zima jednak coś przemarza.
Bukszpany są wrażliwe na przemarznięcie bryły korzeniowej. Gdybyś razem z donicami zakopała je do gruntu, na pewno przezimują, a tak żadne zabezpieczenia i ocieplenia nie dają jednak gwarancji przezimowania.
Oprócz styroduru niczym nie zabezpieczam, nie okręcam, bo przekonałam się, że żadne folie bąbelkowe, maty słomiane nie dają pewności.
Mimo tych strat co roku, nie wyobrażam sobie moich schodów bez bukszpanowych kul.
Kaczory rosną w specjalnie wybudowanych donicach bez dna w tarasie z kostki granitowej i cegieł, zimują bez problemu.