Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Lawendowy zawrót głowy

Pokaż wątki Pokaż posty

Lawendowy zawrót głowy

Madzenka 00:07, 23 paź 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Smaku mi narobiłaś naleweczką aż spróbowałam mojej malinówki pycha
Nie sadze tulipanów w koszyczkach, bo u mnie nie ma zwierzątek a jest glina. Nie wykopuję cebulowych po przekwitnieciu (jak wykopać 500-1000 szt). Chyba że planuję zmianę ich miejsca to wtedy wykopuję z liśćmi, czekam dwa tygodnie az się wysusza, odrywam suche liście i trzymam w ciemnym ale suchym i przewiewnym miejscu, jesli zostawisz cebule na slońcu to wyschna. U mnie sprawdza sie pomieszczenie przy garażu od strony połnocnej.
Nawet z małych cebulek po wykopaniu kwitły tulipany Aczkolwiek im szlachetniejsze tulipany w pierwszym roku, tym słabsze kwitnienie w kolejnych latach. Dosadzam do miejsc, gdzie były w poprzednich sezonach cebulowe i potem nie wiem czy to nowe czy z poprzedniego sezonu... W tym roku kupiłam sporo nowych odmian to rozpoznam
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
lojalna_ 07:48, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
jazzy napisał(a)
A ja posadzilam w koszyczkach, bo:
1. Nornice u mnie grasuja
2. Łatwiej mi będzie je wykopać i przenieść na inne miejsce, może juz docelowe, bom na razie posadzila tam gdzie wyplewione było
3. Z tego co wiem, to co roku powinno się cebule wykopać i przechować w jakims suchym miejscu, a potem jesienią na nowo sadzić Ale ja się nie znam



Własnie wczoraj goraca dyskusja a ja po drugim dniu w pracy połozyłam sie wczesnie jak mis
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
lojalna_ 07:50, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Ewa777 napisał(a)


Jolu, koszyczki zakopuję w ziemi i mają na rabatkach zakwitnąć. Posadziłam w koszyczkach, żeby ich przypadkiem nie wykopać wiosną, jak będę sadzić coś innego. Wiesz, jak to jest z pamięcią? Dobra, ale krótka

Ale pomysł Przemka też jest fajny. Można taki koszyczek wykopać jak tylko ruszą tulipany i wsadzić go do donicy. Widziałaś jak u niego to pięknie wygląda? Jeszcze tak nie robiłam, ale może spróbuję



Bardzo dobrze mi to wyjasniłas ....te wasze rabaty sa niezle wielkie na mozliwosc sadzenie w nich koszyczków,
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
lojalna_ 07:52, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
bleebla napisał(a)
Jazzy ładnie odpowiedziała
Chodzi o zwierzęta i ułatwienie wykopywania cebulek, gdy już przekwitną.
Przy kopaniu na rabacie nie uszkodzisz cebulek.

Cebulki tulipana posadzone i zostawione w ziemi po 2, 3 latach giną.
Te wykopywane mają dodatkowo cebulki przybyszowe, które zakwitną za kilka lat, czyli będziesz ich miała więcej.

Dla mnie wykopywanie cebulek to niewdzięczne zajęcie. Obiecałam sobie, że w tym roku to zrobię i zrobiłam tylko dzięki metamorfozie ogródka. Inaczej by zostały w ziemi


Czytałam jak sie prawidlowo prowadzi cebule ale teoria to nie Wasze doswiadczenie i zróznicowanie terenu, ziemi wszystko jest wazne

To mnie przeraza wykopywanie i oddielanie i suszenie ..... A w rabatach kamyki kamyki .....
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
lojalna_ 07:55, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
BusyBee napisał(a)


Wykopałam część cebul w tym roku po kwitnieniu- niektóre koszyki i trochę cebul luzem...czekały w sychym miejscu całe lato...teraz okazało się, że wiele z nich to nic nie warte suche cebulki.. nawet nie sadziłam ponownie, bo były marne... nie wiem od czego to zależy.... Może trzeba było je zostawić? Dodam, że były z janiny.... niektóre dziewczyny pisały, że ich cebule słabo powtarzały w kolejnym roku....
Ale ja też się nie znam...

Z tymi koszykami... każdy robi jak chce... jak ktoś dużo sadzi, albo na rabatach ma gęsto, to w koszykach nie da rady...



No własnie tyle pracy na nic , czytałam ze do dwóch lat cebule ładne a potem je wykopac trzeba ale tak jak mowie to tylko teoria .

Ja tez mam taki problem ze koszyk nawet mały trudna wcisnac w miejsce docelowe dlatego zrezygnowałam z koszyków. Jednak mimo ogromnej pomocy innych i tak trzeca sie na własnych błedach uczyc ;
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
lojalna_ 07:57, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Ewa777 napisał(a)


Jeszcze parę miesięcy i Ty się z nami napijesz



Kuszenie odbywa sie wszedzie musze sie zabrac za wyszukiwanie przepisów i domowe pysznosci zacząc robic ale to dopiero w przyszłym roku
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
lojalna_ 07:58, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Iwk4 napisał(a)
Ja też posadziłam w koszyczkach. Zobaczę, czy u mnie też zakwitną, hi, hi



Ty masz fajne duze rabaty u Ciebie to nie problem wcisnac tam koszyki napewno bedzie ładnie
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
bdan 07:59, 23 paź 2014


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
lojalna_ napisał(a)



No własnie tyle pracy na nic , czytałam ze do dwóch lat cebule ładne a potem je wykopac trzeba ale tak jak mowie to tylko teoria .

Ja tez mam taki problem ze koszyk nawet mały trudna wcisnac w miejsce docelowe dlatego zrezygnowałam z koszyków. Jednak mimo ogromnej pomocy innych i tak trzeca sie na własnych błedach uczyc ;


Ja myślę, ze przy naszych ogrodach, pracy zawodowej, konieczności ogarnięcia domu to już raczej cięzko znaleźć czas na zabawę z wykopywaniem
lojalna_ 08:00, 23 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
mira napisał(a)
Ja z rewizytą, a tu widzę że dylematy koszyczkowe.
Ja sadzę w koszyczkach od lat bo to za bardzo boli jak się czeka a tu klops.
Ja też w tym roku wykopałam i odstawiłam ale potem wysypałam koszyki do wysuszenia cebul co się okazało słuszne w to mokre lato - ale niestety strasznie małe mam cebule z odzysku i nie liczę na kwiaty.
Miałam więc sadzić bez koszyków a tu patrzę coś się przeleciało po moich pięknych krokusach i od razu poszłam po koszyki.

pozdrawiam



No tak co osoba to inna metoda z uwagi na warunki klimatyczne równiez
Tez sie ciesze na sama mysl jak one zakwitną
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
baraga1904 08:03, 23 paź 2014


Dołączył: 22 lip 2010
Posty: 6854
...posadziłam trochę tulipanów w koszyczkach w tym roku...rzeczywiście ciężka z tym robota, ale mam nornice której nie mogę pozwolić ich zjeść! Zobaczymy co z tego wyjdzie wiosną...
podczytuję Wasze spostrzeżenia...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies