Kupiłam dzisiaj w dobrze zaopatrzonym kiosku w mieście, w którym pracuję.
Przekartkowałam z zaciekawieniem, lekturę zostawiając na wolną chwilę. Najbardziej ucieszyły mnie zdjęcia starych dobrych znajomych z emitowanego przed laty "Świata Ogrodów".
Jest! Przedruk będzie zawsze przedrukiem, mimo wysiłku Redakcji. Dlaczego nie ma u nas porządnego czasopisma ogrodniczego z twarzami ogrodniczymi, pisanego dla Ogrodników przez Ogrodników?
Długo porządne były "Ogrody" i krótko Zieleń to życie. A zobacz ile byle czego teraz leży w kioskach, połowa wydawana ze zdjęć i porad, które redakcjom ludzie przesyłają.
Jutro będę "w wielkim mieście" i mam nadzieję że do jutra Garden dojedzie i do Krakowa.
"Działkowiec" jest dobry, byleby tylko na siłę nie projektował ludziom rabatek na działkach. Lepiej, żeby specjalistycznie, głęboko, wnikliwie z dobrymi zdjęciami pisał o roślinach i procesach. Pokazywał przykłady tworzenia.
Ja też już mam. Przekartkowałam z przyjemnością, dział warzywniczy nie jest za duży, ja akurat uprawiam ich dużo, trochę kiepski papier ale zawartość merytoryczna wg mnie super
Pismo nie wygląda tak dobrze jak oryginał - papier jest cienki i jakiś szary. Zdjęcia słabo się na nim prezentują. Oby to poprawili bo teraz gazeta wygląda zwyczajnie średnio. Zdarza się wielu wydawnictwom, że testują nowy produkt i chcą go zrobić jak najtaniej. Ten test wizualnie raczej się nie udał. Chyba przez te ciągłe przesuwanie daty premiery i wysyłki mieli jakieś problemy.
Po wnikliwym przeczytaniu uważam jednak, że treść i jej wartość merytoryczna jest na dobrym poziomie i nieco "maskuje" wcześniejsze braki. Czekam z niecierpliwością na drugi numer! Czytając zapowiedzi będzie ciekawy.
Dostałam w prenumeracie. Mam podobne zdanie jak Ewa.
Okładka ładna, foliowana, ale jakość wnętrza (zdjęcia, papier) nie zachwyca (szczególnie jakość zdjęć mało profesjonalna). Żadna z polskich gazet ogrodniczych chyba już nie wydaje na takim papierze, chyba że ma być to wersja eko
Również uważam, że za dużo warzywnika. Chciałabym więcej o ogrodach prywatnych czy pokazowych, o projektowaniu itd. Każdy z czytelników ma inne oczekiwania
No cóż, pożyjemy zobaczymy pewnie zaprenumeruję wersję oryginalną.
A może jednak czasopismo ZtŻ będzie reaktywowane?... (Faktycznie trudno było je dostać gdziekolwiek, nawet w sklepach czy na działach ogrodniczych ).
Zła jakość zdjęć wynika moim zdaniem z marnego papieru i druku. Bez porównania z oryginałem.
Co do treści: w GW jest dużo o warzywnikach, także w angielskiej wersji. Nie nalezy się spodziewać ogrodów. Dlatego, jeżeli ktoś chce więcej opisów ogrodów, to musi kupować The English Garden albo Garden Illustrated.
Polski wydawca zastrzega, że to wersja pisma przetłumaczona z angielskiego i ze swojej strony dodaje uwagi co do przydatności i mrozoodporności opisywanych roślin w w naszym klimacie. To jest uczciwe. Ale genralnie nie jest to pismo dla początkujących ogrodników. I dobrze, bo tych dla wiecznie początkujących jest teraz mnóstwo.
W artykule Sarah Raven o cyniach wpadka okropna - na samym początku artykułu, na obu stronach ogromne zdjęcie... dalii, z podpisu wynika, że są to cynie daliowe, które na 1500 % tak nie wyglądają. To nie powinno się zdarzyć w piśmie o takiej renomie.