Potwierdzam. Danusia

Mam do przesadzenia 2 metrową sosnę himalajską. Rośnie na swoim stanowisku 4 rok. Ziemia raczej zbita, sucha. Lepiej ją ruszyć teraz jesienią, po obfitym podlaniu, czy bardzo wczesną wiosną?

Ziemia odpadnie na bank, bo ma luźno ułożone korzenie i sosna się nie przyjmie, sosny źle znoszą przesadzanie i doradzam jej nie przesadzać. 4 lata to już głęboko albo szeroko się zakorzeniła.

Ok to jej nie ruszam.

Jak "obrąbiesz" korzenie to nie przyjmie się, a szeroko wykopać się nie da. Sosny są najgorsze do przesadzania, nawet ja ich nie ruszam.

Chciałem ją przesadzić, bo tam gdzie rośnie za kilka lat będzie miała bardzo ciasno i ja jestem przekonany, że wytnę ją kiedyś, ale rodzina protestuje, że ma zostać, bo im się podoba. Zastanowię się jeszcze. Jak i tak ma być kiedyś wyrzucona to może zaryzykuję? Kiedyś będę musiał się jej pozbyć.

Albo podkrzesać dolne piętra, podnieść koronę.

A mogę na odwrót? Obciąć czubek i formować na jajo z wieloma czubkami? Nie będzie wyglądać dziwacznie? Nad nią rosną starsze sosny pospolite. Rośliny nie były przeze mnie sadzone i z tego co pamiętam "na oko". Teraz wychodzą wszystkie błędy, które muszę naprawiać. Najchętniej wszystkie te sosny bym usunął, ale pewnie rozpoczął bym wojnę Wolę nie ryzykować

Pokaż zdjęcie.