Ensata napisał(a)

Hm, a moze przesadzanie? Ja przesadziłam 2 sztuki i wyraznie im nie służy. Masz przetaczniki miniaturowe, ooooo, poka?Ja własnie nie wiem, czy masz przetacznika, czy pustelnika jak mówi Tusiawka. Czekam aż zakwitnie, bo nie pamiętam

Pustynnika aktulnie nie mam. miałam w starym ogrodzie ale ciagle mi wygniwały, dlatego w nowym jeszcze nie ryzykowałam, ale mam na nie ochotę...
Mam przetaczniki miniaturowe - podobno max 15 cm bedą mialy. Kupowłąm u Finki
Na razie icj nie widac, bo dopiero co sadzone

Takie coś limonkowe z Tyłu tytusa za bordowymi żurawkami. Posadizłam na tej rabacie szałwie deep blue, lawendę viva i właśnie te przetaczniki. W tym miejscu rosły wielkie lawendy które padły....


Wiśnie dzisiaj przycięłam... wiec juz różanka tera zinaczej wyglada

Madzenka napisał(a)

Jolu ja moim jeszcze z 1-2 tygodnie dam, bo u mnie jeszcze taraz mocno wiotkimi gałazkami przyrastaja. Gdy te gałezie maja duze i sztywne liscie to czas na cięcie. To tak jak w bukszpanach, gdy młode przyrosty zciemnieją wtedy tniemy.
Ale jesli ręce swedzą to za tydzien juz im sie nic nie stanie. Zrób probe już dzisiaj

Dzieki Marzenko za obrazowe info

Masz klopot z tymi robotami przed domem ....jak Ty to ogarniesz?

Obiecane zdjecia róż w dniu dziisajszym. Mam nadzieję, ze wkrótce zakiwtną

William Sz. Po prawej stronie wielkoluda bukszpana. Rok temu był amlutki, w tym roku ma pełno paków i co ponad 1 m. To ten krzak z bordowymi mlodymi przrostami. Po prawej przed rodgersją rozną baldoróżowe NN


To moja tegoroczna munstead wood. Chyba da czadu

a tu z lekkiego oddalenia - po prawej stronie varelli. Jesienią po obu stronach dosadziłam jeszcze dwa karzaczki ale sa tak malutkie, ze ni widac ich za kosodrzewinami. Po lewej potwór James Galeway. jest tam jeszcze wiele innych jesiennych nabytkwó ale na nie przyjdzie czas

Nie patrzymy na kostrzewę, bo ją w tygodniu przyciełam

Najmniejszy krzaczek na prozdzie to bugrundy iceber, ale trudno ja dotrzec na tle Louis Odier, który juz jest wielki i calutki zapączkowany. Na tyłąch wielki James Galwey. Oj dobra rózanego tu jest wiele ale jeszcze nie widac. Maluteńkie Lavender Ice nawet glów nad kostrzewy nie wystawiają, claire marshal prawie sie po ziemi płoży... i wiele wiele innych


ALe mam pierwsza piwonię Mimo przesadzania zakwitła, to piwoni z działki mojej mamy, ma chyba z 10 lat i chyba z 5 razy zminiąła miejsce w dwóch ogrodach ale ma jakiś ostry kolor a zawsze była bardziej purpurowa....


Aspirin rose w tym roku beda wieelkie. Podobno sa okrywowe.... ich 4 sezon u mnie

Patrze na foty i jestem pod wrazeniem jaki Ty juz masz busz w ogrodzie ...a tyle roslin juz wymienilas z roznych powodow ..... Gdzie Ty jeszcze wciskasz zachcianki

lojalna_ napisał(a)

Dzieki Marzenko za obrazowe info

Masz klopot z tymi robotami przed domem ....jak Ty to ogarniesz?

Zamknę oczy
A tak na serio , nie wiem, przesadzę graby za płot.... jesli to przezyją..... To zalezy ile roboty potwają... jeden dzień czy miesiąc..

Jeszcze nie czas aby pokazywac róże, ich czas nadejdzie w czerwcu....

Doniczkowo ..wyszły z przechowalnika do donic na frocie, deszcz je zniszczył i poszły pod okap dachu...




A na tarasie są pink ale nie moge do nich dostać rubrum w ostrym kolorze czerwieni... mają puste doczniki w srodku coby wepchac trawki

Taras kuchenny limonkowo -czarny

I pelargonie przy wejściu do domu




Mam jeszcze kilka kompletów w przechowalniku na podmianki Gdy nabiorą urody bedę pokazywać

Ogród bez tulipanów