Witam
Przeczytałem większość postów w tym temacie, co wiele mi wyjaśniło, jednak nadal mam kilka pytań.
Otóż mam od niedawna niewielką działkę rekreacyjną, ktora od lat nie była użytkowana (zielenina po pas) Ściąłem chwasty i zabrałem sie za przekopywanie, okazało się jednak, że mam dość grubą warstwę darni, przerzucenie tej ziemi szpadle na druga stronę niewiele dawało. Postanowiłem więc wykopywać kostki darni, wykopuję potem rów na głębokośc dwóch szpadli i częśc darni wrzucam do góry korzeniami w ten rów po czym zasypuje czystą ziemią, częśc darni która nie mieści mi się do rowu układam do góry korzeniami na nieprzekopanej jeszcze części ogródka. Wyglada to tak:
jako że mam ograniczoną ilośc czasu, nie wiem czy zdążę przekopac w tym roku całość, czy darń może w tych kostkach zimować, czy zrośnie mi się z ziemią pod nią, czy jeśli uda mi się do konca tygodnia wszystko skopać i przygotować nawierzchnię to wysiać trawę jeszcze w tym roku? DOmyślam się że pomimo przekopania i zasypania darni na wiosnę będe musiał wykoanac wszystko raz jeszcze, bo chwasty wzejda i tak? Czy sposób w jaki przekopuje teren ma w ogole sens czy wystarczyło spryskać teren herbicydem i po prostu wywrócić darń? Z góry dzieki za pomoc.