Brak wody w pierwszych 2-3 tyg. niewskazane, więc lepiej by trafić na porę gdzie deszcz będzie padał, ale nie ulewy tylko najlepiej mżawka.
Nasiona po wysianiu zagrabić i udeptać ewentualnie przesypać lekko ziemią i udeptać/uwałować dopiero wtedy można podlać pierwszy raz tj. zraszać nie zalewać.

Bez wody zamiast 1mc czekać na ładny trawnik możesz i pół roku czekać.

Witam,

na jesień miałam mały problem z trawnikiem… Nawiozłam go nawozem jesiennym i przez pewien czasy był niesamowity - ciemna zieleń na większości powierzchni. Niestety po pewnym czasie (może kilka tygodni) zaczął miejscami żółknąć, obecnie pozostał zielony tylko w niektórych miejscach - w pozostałych jest zielonkawo-żółty.

Czy to wina mrozów czy mogłam przesadzić z nawozem?

Teraz się tym nie martw. Naprawisz sprawę wiosną, trawniki zimą tak wyglądają.

anita_d napisał(a)

Witam, na jesień miałam mały problem z trawnikiem… Nawiozłam go nawozem jesiennym i przez pewien czasy był niesamowity - ciemna zieleń na większości powierzchni. Niestety po pewnym czasie (może kilka tygodni) zaczął miejscami żółknąć, obecnie pozostał zielony tylko w niektórych miejscach - w pozostałych jest zielonkawo-żółty.

Będę konsekwentny w tym co piszę aż do bólu, czasami wręcz upierdliwy, za co z góry wszystkich przepraszam.
Anitko.
Czy zrobiłaś badanie gleby na której założony jest trawnik?
Zapewne nie.
To skąd wiesz jakich minerałów jej brakuje?
Zdajesz się na producenta nawozów, że to on wie lepiej ile i jakich składników pokarmowych potrzebuje Twoja trawa, i specjalnie dla Ciebie przygotował nawóz jesienny do trawników o składzie N-P-K 6-12-25.
A co się stanie jak się okaże, że gleba w Twoim ogrodzie jest wystarczająco zasobna w fosfor i potas? Wyniki wskażą, że brakuje jej tylko sodu, magnezu i wapnia. Brak tych trzech składników zablokuje automatycznie przemieszczanie się tego bardzo ważnego pierwiastka do roztworu glebowego. Niby jest go aż nadto, a trawa nie jest w stanie go pobrać. Robi się wiotka i żółknie. Druga strona medalu, to przenawożenie gleby potasem, które zawsze prowadzi do jej zasolenia. Doprowadzając do suszy fizjologicznej możemy zapomnieć jak wygląda piękny i zdrowy trawnik w naszym ogrodzie.
Rośliny w ogrodzie, w tym nasze trawniki powinniśmy zasilać zawsze zgodnie z ich potrzebami nawozowymi, a nie zgodnie z tym co jest napisane przez producenta na opakowaniu. Gleby organiczne potasem i fosforem zasilamy zawsze wiosną, a nie w sezonie jesiennym. Przestańmy w końcu tak bezgranicznie wierzyć producentom wypisującym na pudełkach to, co jest w danym momencie wygodne dla nich, a nie to, co powinno być dobre dla nas.
Widziałem już nawóz 100 dni jesienny do trawników i nawóz do funkii (host) zwalczający ślimaki.
Trzeba być skończonym ....... aby uwierzyć w te brednie.

Anito. Krótkotrwałe utrzymanie przez trawnik soczystej zieleni mogło być spowodowane tym, iż niektóre tzw jesienne nawozy do trawników zawierają w swoim składzie od 3 do 6% azotu.
Sorrki za ton treści postu, ale na podstawie zaczerpniętego cytatu napisałem go ogólnikowo.

Ja bym aż tak dokładnie nie podchodziła do tematu, oczywiście Waldek ma naukowo rację, ale w praktyce nikt (zwłaszcza amatorzy poszukujący konkretnej porady) tak nie analizuje gleby bo każdemu (prawie) się nie chce. Gdy trawa brzydnie - sypie nawozy bez pomyślunku.

Na wiosnę zrób wertykulację, posyp kompostem lub żyzną ziemią, przegrab lekko, a jak wolisz to jakimś naturalnym preparatem a jak chemią to saletrą wapniową i lej wodę. Trawa będzie jak sałata zielona.

Albo rób analizę gleby i pytaj Waldka co masz robić.

Posiadam zachwaszczoną działkę ok 1500mkw, ziemia jest kiepska dużo piachu. Korzystając z tego, że zimy nie było nawiozłem obornika kurzego przekompostowanego ok 6-8m sześciennych i wymieszany został glebogryzarką (znajomy ma taki ciągniczek kubota). Kamienie i perz (jest jego jeszcze sporo) powybierałem i teraz sieję łubin niebieski 20kg + seradela 5kg. Chcę uniknąć roundupu, polecam artykuł http://www.zdrowa-ziemia.pl/rolnictwo/referaty-naukowe/538-uniwersalny-zabojca-roundup .
I teraz się zastanawiam co robić dalej, pomysł mój jest taki że jak to podrośnie (chyba pod koniec maja) to znowy kurzak (ale mam już tylko świerzy, ale może i dobrze bo by wypalił?) i odrazu glebogryzarka. Zanim przeczytałem o roundapie to chciałem nim potraktować chwasty i perz jak już wyrośnie (czerwiec).
Teraz nie wiem co dalej a nie chciał bym czegoś popsuć.
Z mojej wiedzy na temat trawników to kolega polecił nasiona z roll-traw i nawóz florowit (kupiłem już 2x25kg bo jest w dobrej cenie w leroy-u).
Proszę o poradę/opinie.

Mam ten sam zgryz z trawnikiem. Również nie chcę używać roundapu. Na piątek mam zamówioną glebozgryzarkę. Jesienią wywieźliśmy cały bajzel pobudowlany i nawieźliśmy ziemi. Nie stosowałam żadnego nawozu, bałam się, że mogę w ten sposób dokarmić chwasty, których w głębszych partiach ziemi jest bardzo dużo. Plan jest taki, aby teraz przegryźć ziemię, wybrać widłami i "ręcami" wszystko co się da. Nie wiem tylko co dalej. Pewnie za tydzień, dwa trzeba będzie znowu wziąć do ręki łopatę, grabie, widły i wybierać to co wyjdzie z ziemi. Poradźcie proszę, co mogę jeszcze zrobić. czy wysiać jakiś nawóz zielony, np łubin, facelię i siać trawnik dopiero w maju. Czy teraz jeszcze nie za wsześnie na wschody facelii? Czy może użyć jakiegoś gotowego nawozu, ale czy zrobić to po kilkukrotnym czyszczeniu gleby, czy dopiero tuż przed wysiewaniem trawnika, czy może teraz? Jestem już totalnie skołowana.

Ach i jeszcze jedno. Mam obornik (chyba koński), który stoi w beczce bodaj ponad 2 a może i trzy lata. Nie był z niczym mieszany, czy mogę przyjąć, że jest przekompostowany i rozrzucić go na przegryzionej i odchwaszczonej ziemi? Czy też jednak to jest nieodpowiednia pora - wiem, że powinnam to zrobić jesienią, ale skończyliśmy uprzątanie terenu w listopadzie, a poza tym, jak pisałam nie chciałam wtedy karmić chwastów. Bardzo proszę o odpowiedź

Ja wybrałem seradelę i łubina na przedplon ponieważ mają wczesny termin siewu i pasują do mojej kiepskiej ziemii. Otrzymałem też informację od Pani Danuty na maila (bo zakręciłem i pw też napisałem) że perz dobrze usuwa gryka. O której to znowu doczytałem że ma późniejszy termin siewu (koniec maja, bo nie toleruje przymrozków), więc się teraz zastanawiam czy jak seradela i łubin podrosną to to przejechać glebogryzarką i zasiać grykę .

Witam .Moze ktoś potrafi doradzić . Czytam o tych trawach i juz sie gubie. Potrzebuje trawe która rośnie w cieniu ale jest bardzo mocno użytkowana czy jest taka trawa? Bo z tego co wyczytałem to odporna na deptanie jest sportowa ale ona chyba nie nadaje się do cienia(miedzy drzewami) a jak jest juz do cienia to znowu chyba nie jest najodporniejsza na deptanie..... I co tu wymyślic ? Jeszcze odwieczny proble m czy Barenbrug Czy trawy z Iławy ?