A kto ci powiedział, że jest zagłodzony, czy podałeś wszystkie możliwe informacje o tym, co i jak robiłeś z tym trawnikiem?

Najlepiej idź do stacji badania gleby, zanieś im próbkę gleby i niech zrobią analizę, ona wykaże czy jest spalony czy jest zagłodzony. Tak będzie najlepiej dla trawnika.

Pani Danusiu, pytanie mam. Wczoraj zaczęłam siać trawę. Niestety, kiedy przed 22:00 skończyłam pierwszą część, to nie zwałowałam, bo była za duża wilgotność i wszystko kleiło mi się do wałka. Dzisiaj dokończyłam sianie i zwałowałam wszystko. Mam nadzieję, że nie zaszkodziłam w ten sposób?
I jeszcze jedno. Dzisiaj sianie skończyłam ok. 13:00. Nie podlewałam jeszcze, bo upał straszny. Mam zamiar zlać porządnie dopiero wieczorem - dobrze myślę?

Niekoniecznie trzeba czekać do wieczora, nasionom słońce nie szkodzi, powinny być cały czas wilgotne.

Rozumiem. To miało być dopiero pierwsze podlewanie po siewie i pomyślałam, że jeśli nie podleję ich w ciągu dnia, to nic im nie będzie, jeśli sobie takie suche poleżą. Jak już zacznę podlewać, to mam zamiar 3x dziennie, jeśli będzie potrzeba. Chyba, że będzie deszcz i mnie wyręczy.

Czy jest jakiś wyznacznik tego, że ziemia jest dobrze podlana? Jakaś ilość litrów / czas podlewania na m2?

Na początku to nie ziemia powinna być dobrze podlana a nasiona na powierzchni wilgotne. Nasiona korzeni nie mają, dopiero siewki zaczynają się korzenić w podłożu. Dobrze podlana ziemia to w trawniku już istniejącym i koszonym co najmniej przez 3 m-ce.

Aktualnie czekam jeszcze tydzień az wzejda dobrze chwasty po pracach ziemnych. Pozniej oprysk, okres karencji i sianie. Tylko jest jedna wątpliwość... Ostatnio sprawdzalem ph mojej ziemi i ma 7. Dla trawy optymalne jest 5,5-6,5 jak czytałem. Czy przed siewem mam czyms posypać trawnik zeby obnizyc ph? Czy samo torfowanie po siewie wystarczy?

Źle się wyraziłam, miałam na myśli podlewanie nasion. Jak długo? Tylko tyle, żeby były wilgotne, mokre?
Dzisiaj podlanie 150 m2 zajęło mi godzinę. Dużo? Mało?

mamtu - moim zdaniem dużo, zwłaszcza że to dopiero posiane nasiona. Błota przez ten czas nie narobiłaś?

Tylko zrosić po wierzchu.

Nie, błota nie. Podlewałam takim zraszaczem, żeby nie powypłukiwać nasion, może dlatego tyle to trwało.

W takim razie będę podlewać częściej, a krócej. Myślicie, że 3x w pogodny i ciepły dzień wystarczy czy będzie za mało i nasiona przeschną?