Gdzie jesteś » Forum » Tarasy i balkony » Nawadnianie na balkonie

Pokaż wątki Pokaż posty

Nawadnianie na balkonie

herbic 22:08, 07 lut 2015


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 11
Jestem na etapie wykonania automatycznego nawadniania na balkonie. Przy wykańczaniu mieszkania doprowadziłem sobie na zewnątrz wodę, założyłem kranik. Nauczony wcześniejszym doświadczeniem noszenia kilku wiader wody dzień w dzień przez 4 miesiące w roku i straty w roślinności podczas tygodniowego urlopu wiedziałem, że automatyczny system nawadniania sobie zafunduję Póki co podłączam wąż ogrodowy i jest dużo łatwiej, lecz problem urlopów pozostał, sąsiedzi nigdy nie zadbają o twój nawet mini ogród tak, jak ty a do tego mam zieloną ścianę, gdzie nie wszędzie łatwo jest podejść z wężem i podlać.

Niestety sprawa automatu nie jest taka prosta jak mi się wcześniej wydawało. W sklepach ogrodniczych nie bardzo było z kim rozmawiać, w internecie jest oczywiście wszystko, ale co do czego pasuje, jakiej jest jakości, na co zwrócić szczególną uwagę, ciężko się w tym połapać. Z tego co już wiem, to nie patrzeć na Gardenę jeśli nie, to co? Czy jest jakiś profesjonalny producent u którego można skompletować całość układu i mieć pewność, że wszystko będzie funkcjonować? Mam wrażenie, że sterowniki są różne, przewody i kroplowniki również, jak to połączyć? Proszę o jakieś wskazówki, kierunkowskazy na jakich producentów zwrócić uwagę, z jakich elementów składa się taki system itp.

Co do moich potrzeb i stanu obecnego, to mam doprowadzoną wodę na zewnętrzną ścianę oraz energię elektryczną. Myślałem o 3-4 liniach kroplujących ze względu na różny charakter nasadzeń: 1. skrzynie - zacienione 2,5 m x 0,6 m - ok 6 mb ; 2. zielona ściana - małe doniczki powieszone na kracie 2,5 m x 2,5 m - 15 mb; 3. małe skrzynki na balustradzie - nasłonecznienie od rana do 13:00 - 5 mb; 4. małe donice na parapecie okna w innym kierunku niż poprzednie punkty - ok 2mb. Jak widać kilometrów nie ma

Proszę o radę.
Gardenarium 10:42, 08 lut 2015


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Nie ma jedynego skutecznego sposobu nawadniania na balkonie, zależy od wielkości doniczek (pojemność bryły korzeniowej), indywidualnych wymagań roślin co do ilości wody na dobę, przepuszczalności gleby, pogody która w danym momencie panuje (gdy np. wyjeżdżasz na urlop), usytuowania balkonu (słońce/cień).

Do dużej doniczki trzeba praktycznie wylać naraz tyle wody, ile pojemności ma doniczka, aby cała bryła się nawodniła, a system nie ma takich wylewek, zeby wylało się wiadro. Sączenie wody kroplami nic w sumie nie da, wody będzie za mało, albo przecieknie i wyleci przez dziurę w dnie. Ogród na balkonie to trudny orzech do zgryzienia dla nawadniania.

To wszystko oceniamy indywidualnie, tak po prostu nie da się sensownie doradzić ani marki, ani sposobu nawadniania.

To wszystko bardzo trudno tak ustawić sprzętem, żeby wszystko było optymalnie podlane, w dodatku ściana zielona wymaga całkiem oddzielnego systemu, bo odzyskuje wodę, która spłynie do dolnego zbiornika.

Nie ma to jak człowiek i jego myślenie. A straty roślinne są wpisane w każdy urlop, nawet jeśli rośliny są pod opieką sąsiadów lub nawet gdy jest nawadnianie.

____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
herbic 19:21, 09 lut 2015


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 11
Jasne, że to nie jest proste, a do tego ile wody i kiedy podawać to dojdę metodą prób i błędów. Nie zamierzam wszystkiego podłączyć i nie nadzorować przez 2 miesiące. Zawsze mogę sprawdzić, czy nie za sucho i modyfikować ustawienia. Wydawało mi się zawsze, że po to ustawia się te urządzenia na określony czas i określoną porę, by znaleźć pewne optimum i zminimalizować nakład pracy przy podlewaniu, oszczędzić wodę itp. Podlewanie wczesnym ranem na pewno jest lepsze niż w pełnym słońcu po powrocie z pracy i właśnie dlatego jest to oszczędność i lepsze zadbanie o rośliny. Ryzyko i odpowiedzialność i tak są moje i nie mam zamiaru nikogo obwiniać za ewentualne niepowodzenia
Jeżeli nie ma jednego sprawdzonego sposobu, przetestowanego na czyjejś skórze, to trudno. Będę w takim razie pierwszy. Napisałem, by zapytać o doświadczenia kogoś, kto już takie coś spróbował na konkretnym zestawie i może mnie przed pewnymi błędami ustrzec. Jeżeli jest zadowolony, to tak samo cenna informacja jak ta, że dany sprzęt nie spełnił oczekiwań. Chciałem poznać Wasze doświadczenia z konkretnym sprzętem. Które funkcje są rzeczywiście przydatne, a za które nie warto przepłacać, bo się ich nie wykorzystuje. Co do marki, to chciałem się dowiedzieć, który jest niezawodny, a który się sypie, który jest kompatybilny z większością komponentów na rynku.
Nie zamierzam polegać tylko na automacie, ma on mi pomóc nawet jeśli nie zaspokoi w 100% roślin, zawsze zwiększy ich szanse na optymalny wzrost. Zatem proszę napiszcie o waszych doświadczeniach z konkretnym urządzeniem. Którymi sterownikami się zainteresować.
Gardenarium 16:59, 10 lut 2015


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Do każdego rodzaju (wielkości doniczek - zakładam że są jakieś grupy jednakowych) - należałoby dać oddzielną sekcję).

Przy zakładaniu nawadniania, mimo ze mamy duże doświadczenie, nigdy nie udało się tak dobrać wszystkiego żeby było optymalnie, w dużych skrzyniach zakładaliśmy normalnie linię kroplującą, w małych kroplowniki, ale to nie zdaje egzaminu (kroplowniki), Albo zalewa, albo za sucho. Ciężka sprawa.

Kombinuj.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
adam_79 13:01, 02 mar 2015

Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 2
Mam w domu zestaw do podlewania Aquagenius. Świetnie sprawdza się, gdy jadę na urlop. Zbiornik pomieści około 18 l wody i równomiernie podlewa kwiaty. Mam około 10 doniczek średniej wielkości i na 14 dni spokojnie mi starczyło.
herbic 22:53, 13 mar 2015


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 11
Ciekawy ten Aquagenius. Wg opisu działa bez baterii i prądu. Jak zatem jest on programowany? Nakręca się go jak kiedyś zegarki? Dobry sposób na czas urlopu. Myślę jednak o ciągłym nawadnianiu. Myślisz, że w takiej roli jest w stanie się sprawdzić?
belladonna 07:04, 24 mar 2015


Dołączył: 01 mar 2015
Posty: 11
Ja również myślę o podobnym rozwiązaniu, jednak chciałabym wykorzystać deszczówkę z beczki. Mam trzy donice różnej wysokości, czy jest jakiś sposób aby tę wodę wyprowadzać stopniowo do donic? Może ktoś robił u siebie podobne kombinacje
____________________
Miłego dnia.
agnieszka_pa... 12:38, 01 cze 2015

Dołączył: 01 cze 2015
Posty: 1
Polecam system do nawadniania roślin balkonowych Blumat. Ja używam go od 2 lat i jestem bardzo zadowolona. Będziesz nim mógł nawodnić zarówno skrzynki, donice, również te wiszące, jak i grządki.
Mój system jest podłączony do kranu i podlewa skrzynki wiszące na barierce tarasu, doniczki wiszące, wieniec donic, który okala cały budynek między parterem a 1 piętrem oraz grządki z warzywami. W sumie jest tego około 30 metrów bieżących plus wiszące doniczki. System jest genialnie prosty, łatwy w podłączeniu, a co najważniejsze niezawodny. Miałam trochę wątpliwości, zanim go zakupiłam, gdyż informacje podawane na stronie wyglądały zbyt pięknie. Jednak wszystko się sprawdziło. System podlewa rośliny samoczynnie, nie trzeba go programować, podłączać do prądu. Kroplowniki są wyposażone w czujnik wilgotności i podają roślinie wodę wtedy, kiedy ona jej potrzebuje. Jak pada deszcz, to kroplowniki nie podlewają. Te które są na słonecznej części domu (a jest to typowa "patelnia") uruchamiają się częściej. Poda kapie po kropelce, więc podlewania w ogóle nie widać. Co jest bardzo ważne, to że woda kapie bezposrednio na ziemię pod rośliną, a nie na liście dzięki czemu liście nie poparzą się na słońcu.
Podłączenie wszystkiech donic i grządek zajęło mi cały dzień, ale byłam bardzo zadowolona.
Na nawodnienie wszystkich moich kwiatów i warzyw wydałam ok. 2500,00, ale uważam, że była to bardzo dobra inwestycja. Kwiaty były wyjątkowo bujne i nie chorowały. Na koniec sezonu wyglądyły, jakby były dopiero posadzone.
Jestem fanem tego systemu.
Aha, jeszcze jedna informacja. Rozprowadzenie rurek robi się tylko raz, na zimę wyjmujemy tylko kroplowniki a reszta zostaje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies