Wydaje się, że u Ciebie jest cieplej. Wszystko już ożyło.
W moim ogrodzie 130 km od Lublina większość roślinek jeszcze śpi.
Podobnie jak Ty - jestem entuzjastką nasionek. Roślinka wyhodowana z własnego siewu (często też z zebranych przez siebie nasionek) cieszy podwójnie.
Nie mogę się już doczekać maja, kiedy wszystkie wyhodowane malutkie roślinki zmienią miejsce zasiedzenia z ogrodu zimowego do letniego.
Pozdrawiam świątecznie
____________________
Otrzymaliśmy życie bez instrukcji obsługi.
Ogród na
piasku i z wielkim murem