Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Małej Mi - sezon 2015

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Małej Mi - sezon 2015

Jana 21:54, 04 wrz 2015


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
anabuko1 napisał(a)
Piękny winogron. Cóż to za odmiana?
Ale ja też cięłabym i tyle
potwierdzam narobił mi smaka piękny masz ogród
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
chelll 22:47, 04 wrz 2015


Dołączył: 27 lut 2015
Posty: 930
Bogdzia napisał(a)
W niedziele ogród Vivy w Mai.


Dzieki za wieści, będę oglądać
____________________
Handmade by Elka
chelll 22:48, 04 wrz 2015


Dołączył: 27 lut 2015
Posty: 930
Aniu, przepraszam, że się tak szarogęszę u Ciebie Zawsze zaglądam, co nowego, bo u Ciebie ruch jak na stacji metra
Pozdrawiam!
____________________
Handmade by Elka
Agania 23:00, 04 wrz 2015


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Mala_Mi napisał(a)


Asiu.. lista przysmaków opuchlaków jest długa .. i najgorsze, że one lubią to co ja.. tylko one jeść, a ja oglądać Na obcojęzycznej literaturze znalazłam kiedyś listę czym żywią się opuchlaki:


Bergenia
Camellia
Jeżówka
Epimedium
Trzmielina
Żurawka
Hosta
Kalmia
Lilia
Floksy, płomyki
Rhododendron
Rozchodnik
Lilak, (bez )
Cis
Choiny kanadyjskie
Wisteria
Truskawka
Borówka amerykańska itd itp

I uwaga.. czytałam, że uwielbiają perz!!!

A ja dołożę do tego róże!!! rabarbar, astry, tojeść, powojniki... i na pewno sporo mi wyleciało z głowy.

W rozchodnikach nie nadgryzają liści.. nie robią koronek..tylko zimą larwy zjadają cały korzeń..do wiosny nie ma nic. A latem dorosłe potrafią siedzieć w obrębie szyjki korzeniowej..
Z nimi to jest tak, że na jednych roślinach robią koronki, a na innych zżerają korzenie, a na innych i to i to.
Itee mi też zjadły, floksy kanadyjskie całe, prymulki, rozchodniki to numer jeden jak żurawki.
Liście pogryzione to małe piwo.. najgorzej jak pada całą roślina bez korzeni..
Nicienie regularnie stosuję od 3 lat, ale nie jestem w stanie zlać całego ogrodu i nieużytków po sąsiedzku.. liczę na mroźną zimę, by te cholerstwo trochę ograniczyła.. w żadne cuda niecieniowe, wrotyczowe, chemiczne nie wierzę. Ta zaraza jest ponad wszytko.


Uważam, że niewiedza jest najzdrowsza
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
monteverde 23:36, 04 wrz 2015


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Pomidorki i winogrona bardzo ladne a Muminki śliczne pozdrówka
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
waldek727 01:15, 05 wrz 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Mala_Mi w wątku Magdy70 napisała:

Spoko Siakowa.. Waldek też jest na początku, bo zaproponował Madżen posadzenie karmnika pomiędzy kostkę A on już stary wyjadacz ogrodowy .. że my przy nim to mały pikuś ..

Aniu.
Darzę Cię szacunkiem i sympatyzuję Twoim poczynaniom ogrodowym oraz sportowym osiągnięciom. Jednakże pomimo tego muszę zareagować na Twoje słowa odnoszące się ostatnio do moich postów. Uważam, że wszyscy dzielimy się na ,,Ogrodowisku" wspaniałą pasją do ogrodów i ogrodnictwa, dlatego też powinniśmy starać się iść tą samą ścieżką w jednym kierunku, a nie stawać sobie na drodze z kpiną i ironią na ustach. Proponuję, aby drogą do naszych sukcesów była wymiana posiadanej wiedzy i nabytego doświadczenia, a nie polemika czy koteria. To nas do niczego nie zbliży, ani nie wzbogaci naszych umysłów.

Nic Marzence konkretnego nie zaproponowałem, tylko podsunąłem Jej pod rozwagę jedno z rozwiązań jakie od dawna stosuje się w szczelinach między kamieniami czy brukiem, zapobiegając tym samym wyrastaniu w tych miejscach chwastów, zaczynając swój post od słów: ,,Madzenko, a może zrób tak..."
Twoja riposta Aniu nikomu i niczemu nie służąca bardzo mnie zaskoczyła i pomimo, iż jestem obdarzony dużym poczuciem humoru, to jakoś uśmiech na mojej twarzy się nie pojawił.
Mala_Mi napisała:
,,Ale kup sobie kilka pensetek. I ochraniacz na kolana. Ochraniacze też sprzedają w budowlanych.. dla układających płytki..."
Ja nie jestem w stanie przeczytać tysięcy postów, aby zorientować się co kto miał w swoim ogrodzie lub też, co kto lubi bądź nie. Uważam, że Twoja ironia nie była w tym miejscu zupełnie potrzebna. Nie wiem czy o tym wiesz, ale sposób pozbywania się chwastów z podjazdów i tarasów wyłożonych płytami bądź kostką przy użyciu dyszy i palnika który Madzence przypadł do gustu, jest również moim pomysłem. Zaproponowałem go na naszym forum już dawno temu. To, że ktoś inny przedstawia teraz komuś te same rozwiązania problemu pozbywania się chwastów mnie absolutnie nie przeszkadza. Najważniejsze dla mnie jest to, że wiadomość poszła w świat.
Aniu.
Dla mnie nie jesteś żadnym ,,małym pikusiem". Twoja pasja do ogrodnictwa i moja pasja do ogrodnictwa jest tą samą pasją. Jedynie możemy różnić się zasobem wiedzy w tematach które nas bardziej interesują i które zgłębiamy dla własnego dobra częściej niż inni. Po to mamy Danusię, po to mamy to forum, aby tą wiedzą móc dzielić się z innymi.
Pozdrawiam.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
bacowa 07:55, 05 wrz 2015


Dołączył: 26 paź 2011
Posty: 2463
Dawno , dawno temu ( nie było jeszcze Ogrodowiska), oglądałam ten sposób pozbywania się chwastów za pomocą palnika w " Mai w ogrodzie" , jeżeli mnie pamięć nie myli (!) to było w ogrodzie Pani Słomczyńskiej.
pozdrawiam
Madzenka 08:17, 05 wrz 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Brrr zimno i sucho, czekam na deszcz. Dzisiaj jednak akcja zlania ogrodu nicieniami...
Miłej zabawy na wodzie
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
jona 08:25, 05 wrz 2015


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
Agania napisał(a)

Uważam, że niewiedza jest najzdrowsza


Myślisz? A opuchlaki nie zjedzą wszystkiego jak je samopas zostawię?
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
Mala_Mi 09:59, 05 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
jona napisał(a)


Myślisz? A opuchlaki nie zjedzą wszystkiego jak je samopas zostawię?


U mnie zostawione samopas.. zjadają.. i mam czasami momenty takie , że mam dość wszystkiego.. następuje zmęczenie materiału. Jak pomyśłę ile pracy, czasu i kasy włożę w ogród..by potem zszamały to robale..
I mam często ochotę naprawdę zaorać to wszytko.. wczoraj w nocy walczyłam w szklarni ze ślimorami.. ochłodziło się to wypełzły.. powydzierałam rozchodniki już łyse... lilie poszatkowane w liściach z góry na dół. Ręce opadają, aż się nie ma ochoty grzebać w ogrodzie.
Chodzę i rozmyślam dlaczego w tym roku jest taki pogrom.... nigdy nie wypatrzyłam żadnego opuchlaka.. larwy dopiero znajdowałam jak padały rośliny.

Nicienie regularne od 3 lat stosuję.. w tym roku pojechałam prawie po całości..
W nocy pilnuję i szukam drani.. to już rytuał bieganie z latarką
Mam od groma ptaków, jaszczurek, ropuch, pszczół... czyli ogród przyjazny.
Nasadzenia różnorodne...

I jedyna rzecz jak mi przychodzi do głowy to w tym roku nie stosowałam Mospilanu i Magusa do oprysków.. w zeszłym roku z powodu robali różnych było kilka razy pryskane a raczej zamgławiane. W tym tylko raz wiosną.

Ewentualnie zima. Łagodne zimy były też dwie ostatnie.. wiec powinna mieć pogrom i w zeszłym roku..

Jak wiosna mi wszytko z powodu larw padnie, to wyciepię wszytko co lubią cholery.. chyba, że mi złość przejdzie..
Zostawie trawy i werbeny..

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies