Anbu, dziękuję
. Mam nadzieję, że w realu też ostatecznie wyjdzie ładnie, bo na razie to raczej "średnio" wygląda
.
Nadal szukam czegoś na tą zakichaną obwódkę
- tojeść rozesłana odpada, za bardzo się rozłazi po ogrodzie, a tu ma trzymać kształt i formę
- wrzos booskop też raczej nie, bo ma różowe kwiaty, nie pasuje mi w tym miejscu taki kolor
. Jeśli padnie na wrzosy, to może Sandy? Cały rok jest cytrynowożółty, ma białe kwiaty utrzymujące się aż do grudnia. Ale ciągle nie mam przekonania do obwódki z wrzosów w ogóle - czy to nie jest zbyt trudne w utrzymaniu? Czy nie wymarznie/zgnje? A potem zostaną mi łyse placki... No nie wiem sama.
- hosty i żurawki odpadają ze względu na słońce
- zostają ew berberysy, które nie są zbyt entuzjastyczni polecane lub
- żółty bukszpan aurea, który naprawdę nie wiem, jak poprowadzić, żeby nie dawał sztywnego kanciastego efektu...
Kopnijcie mnie w zad albo zdecydujcie za mnie. Ja już wymiękam.