Kuchenny do chleba ale ja wolę ciapnąć najpierw elektrycznymi do żywopłotu, a dopiero potem przyciąć brzegi niżej jak potrzeba. Szybciej idzie i mnie się zmęczę.
Iza, to wszystko zależy od tego jakie to trawy.
Ja pocięłam trzcinniki, jutro planuję seslerie i carex sabińskie i brachytricha. Inne będą czekać na połowę marca. No chyba że jeszcze poskubię turzycę rzędową. Jej nie trzeba ciąć, tylko zebrać to co padło, samo odchodzi.
Przycięłam kilka hakonek na próbę ale reszty nie ruszam.