Gosiu, czy to żeniszek? Wiesz jaka odmiana? Pięknie wygląda z tym pomarańczowym agastache. Ja taki pomarańczowy mam z nasion z ubiegłego roku. Przetrwała u mnie tylko jedna sadzonka.
Żeniszka siałam, ale odmiany nie znam, agastache kupiłam z nadzieją, że może jednak coś się wysieje. Czasem przetrzymuje zimę. Jednego miałam 3 sezony. Miałaś nasiona i siałaś czy sam się wysiał?
Mój ten pomarańczowy to odmiana Apache Sunset. Z 13 nasion doczekałam się ok 5 sadzonek. Wszystkie odmiany agastache jakie wysiewam, w pierwszym roku są mizerne i niskie. Jak przeżyją zimę, to dopiero w 2-gim roku nabierają masy. Niestety nie wszystkie przeżywają zimę. Wysiewałam takie odmiany: Globetrotter, Apache Sunset, Astello Ingigo, Bolero, Tango.
Mam jedynie Agastache Blue Fortune i Black Adder i nie mam doświadczeń z pomarańczowymi i żółtymi Agastache, ale podobno nawet u nas słabo zimują. Są krzyżówkami z jakimiś odmianami meksykańskimi bodajże. Musiałabym doczytać na ten temat.
Te z nasion rzeczywiście trudne są w uprawie i nasion już kupować nie będę. Zostało mi trochę nasion Astello Indigo i te pewnie wysieję. Mam u siebie w ogrodzie taki zwykły fioletowy. Ten rośnie wszędzie, wysiewa się sam. Jest bezproblemowy. Mogę dać Ci trochę nasion.