A mnie się spodobały Twoje "drzewne" zakupy. ))
Jakiej odmiany jest brzoza? Podczytałam, ze będziesz ją cięła, żeby utworzyła parasol. Też chciałabym u swojej uzyskać taki efekt.
W zeszłym roku podjęłam próbę wprowadzenia clematisów u siebie. Wplątałam je (sztuk 2) w róże pnące. Nie wykluczam, że może ich być więcej. )Te Twoje wyglądają obiecująco.)

Modrzewia ciąć należy w lutym, brzozę i graby w lipcu (już soki nie będą wypływać), mówią też że końcówka czerwca dobra ale ja swoje przycinałam w lipcu - to porady Tarci

Brzoza ponoć youngi, też może być

Mam prośbę o poradę

Niebawem mam w końcu mieć ziemię i ma być rozplantowana w części ogrodu. Z frontu jest pozostałość górki ziemnej. Ziemia nie najgorsza podbierana do sadzenia jakiś roślin. Zostało tej ziemi z połowę a teraz przyszło mi do głowy by zamiast ją rozplantować i wyrównać całkiem ten fragment, raczej dosypać jeszcze ziemi i czymś ciekawym ja obsadzić?










patrzę, patrzę i nie widzę, zawsze z dystansu jest lepszy widok

Zawsze zazdrościłam Ci tych olbrzymich drzew. Te za frontowym ogrodzeniem dają klimat. Nie myślałaś o tym, żeby się osłonić roślinami od strony ulicy? Najwyższe piętro już masz. Zdecydować, co dać na średnie i czym podsadzić. Raczej szłabym w stronę całościowego rozwiązania niż pojedynczej wyspowej rabaty. Twój ogród kojarzy mi się naturalistycznie.
Nie wiem, czy zerkałaś do ogrodu w Wilczej Górze-
http://wilczagora.blogspot.com/2015/10/weekend-w-ogrodzie.html

http://www.ogrodowisko.pl/watek/3842-wilcza-gora

Tam świetnie jest rozwiązane połączenie zastanego drzewostanu z nowymi nasadzeniami.

PS. Zapamiętam- brzozę przyciąć w lipcu- muszę jeszcze poczytać o technice, żeby uzyskać efekt parasolowaty.

Kiedy niestety większość drzew była chora i zostało raptem 7 sosen a wszystkie stare olszyny już dawno są wycięte

Intensywnie myślę o osłonięciu, przy samym płocie pełzają na razie bluszcze i dosadziłam śnieguliczki, gdy rozrosną się jak kępa którą widać na zdjęciu będzie nieźle.


Dzięki za linki. zerknęłam okiem na blog i tylko ech mi się wyrwało. U mnie już takiego klimatu nigdy nie będzie


A brzozę tnij nie pod garnek tylko strzępiasto


summa summarum górki tu nie będzie, dziękuję za głos

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Zawsze zazdrościłam Ci tych olbrzymich drzew. Te za frontowym ogrodzeniem dają klimat. Nie myślałaś o tym, żeby się osłonić roślinami od strony ulicy? Najwyższe piętro już masz. Zdecydować, co dać na średnie i czym podsadzić. Raczej szłabym w stronę całościowego rozwiązania niż pojedynczej wyspowej rabaty. Twój ogród kojarzy mi się naturalistycznie.
Nie wiem, czy zerkałaś do ogrodu w Wilczej Górze-
http://wilczagora.blogspot.com/2015/10/weekend-w-ogrodzie.html

http://www.ogrodowisko.pl/watek/3842-wilcza-gora

Tam świetnie jest rozwiązane połączenie zastanego drzewostanu z nowymi nasadzeniami.

PS. Zapamiętam- brzozę przyciąć w lipcu- muszę jeszcze poczytać o technice, żeby uzyskać efekt parasolowaty.

ojej ale mnie spotkał Wilczy zaszczyt dziękuję za miłe słowa

WilczaGora jak miło cię spotkać. Czasu mam zbyt mało by wszystko zobaczyć ale pobieżny wgląd w Twojego bloga mnie zachwyca
Kiedyś przeczytam całość i z pewnością czegoś się nauczę

troszkę zimnej wiosny:

i moja uwielbiana tiarella

ale fajnie wszystko mi sie podoba

Piękna wiosenka, mimo zimna pomarańczowe barwy tawuły Gold Flame grzeją serce. Uwielbiam tawuły ))