A czy nie jest tak, że ta nasza jest jeszcze malutka i niziutka, a jak dorośnie do tych 30 czy iluś tam cm to proporcje się zmienią i optycznie źdźbła będą wydawać się cieńsze?
Jadłam kiedyś specjalność muzeum w Cieszynie, kwiaty czarnego bzu w cieście. Może coś im brakowało, nastawiłam się na coś niecodziennego i pysznego, a one były zwyczajnie mdłe, bez smaku.
Aga, ale Twoje zdjęcia cudne. To coś z rowu na pierwszym zdjęciu wygląda absolutnie zjawiskowo! I jeszcze samotny biały irys chwycił mnie szczególnie za serce.