Ok wstawiłam

Mam do Was pytanie.

Marzy mi sie klon palmowy Osakazuki.
Znalazlam przy drzewku informacje o szczepieniu na wegetatywnej podkładce i o tym że "jest wyselekcjonowanym klonem, zdrowo i szybko rosnącym,zapewniającym roślinom znacznie zdrowszy wzrost oraz wyższą odporność na mróz."

Czy możecie mi wytłumaczyć tak dla laika - czy ten klon normalnie rośnie? Czy ta podkładka jest przy ziemi?
Warto w to zainwestować 120 zł? (taka jest różnica szczepienia do nie szczepienia)

Podkładka karmi część szlachetniejszą, więc na podkładce ma większe szanse. To z podkładki wyrastają korzenie. A gdzie jest miejsce szczepienia? O tym decyduje producent, ja tego nie wiem. To widać na drzewku (zgrubienie, miejsce połączenia).

doradźcie, proszę jakiegoś klona palmowego jako soliter, który będzie wybaczał błędy amatorki? Chciałabym mozliwie odporną odmianę z czerwonymi liścmi, prowadzoną w formę niskiego drzewka.

Dziękuje za odpowiedź Szefowo

Kochani forumowicze! Kiedy planujecie rozwijać swoje klony z włóknin? Ja posadziłam w zeszłym roku kilka młodych, więc okryłam je na zimę. Są już dodatnie temperatury. Kiedy powinno się je rozwinąć?

Ja nie mam zawiniętych klonów. A mam ich kilka.

Ale powiem od strony praktycznej. Jeśli napiszę odsłoń, zapytasz" a co jeśli w sobotę przyjdzie wielki mróz? Ano albo nic, albo powieje mrozem i pewnie nic się nie stanie.

Inny scenariusz, pozostawiasz pod włókniną, jest ciepło, tam jeszcze cieplej - zaczną pękać pąki i co wtedy, gdy stanie się mroźno? Ano źle, bo ledwo co pękające pąki zmarzną.

A jesli mróz nie przyjdzie to będzie dobrze.

Ja bym rozwinęła, póki nie miały za ciepło pod włókniną, niech się hartują. Wszystko zależy od tego, na jakim stanowisku rosną. Czy osłoniętym, czy wietrznym.

Jedynej słusznej porady niestety nie ma. Każda może być dobra, ale też każda może być zła. Bo jaka będzie pogoda - nie wie nikt.

Zawsze przecież możesz włókninę wyciągnąć.

Dziękuję Ci. Muszę w takim razie zaryzykować troszkę.

Nic nie ryzykujesz - ta włoknina jedynie chroni zimą od wiatru, od mrozu nic nie chroni. W maju może ochronić młode liście jak będzie "zimna zośka". teraz włóknina nie ma żadnego znaczenia. Im szybciej ściągniesz tym lepiej.

Rozwinęłam moje kloniki. Okazuje sie, że wszystkie mają żywe pączki. Bardzo się cieszę! Dwóm zmarzły końcówki pędów, ale to wszystko