To milo z Twojej strony ale nie klopocz sie Te moje poziomeczki szybko sie rozrastaja i zaraz bedzie ich calkiem sporo...a ze nie Regina? No coz, moze nastepnym razem bede miala wiecej szczescia i trafie na uczciwego sprzedawce...
Fotki jak najbardziej, chetnie
Zdroweczka zycze
Ladny kolor no i ten Waldek namieszal, znowu kolejna nazwa
Wspolczuje pogryzien, mam to stale, niedawno kostki, wczoraj mnie cos w glowe uzarlo, mam śliwkę i jakby malo, w dwie lydki, a zakutana jak nie wiem co, robię na ogrodzie taka wersja bobu z sola to dla mnie nr 1
mnie nie czesto cos gryzie ale jak juz to porzadnie. Z dwa tygodnie temu tak mocno w noge, ze myslalam, ze chodzic nie bede.
Waldek nie calkiem naieszal, bo obie nazwy sa prawidlowe. A Buddleja to chyba nawet tu u nas pasuje, to czesc lacinskiej nazwy.
Moja budleja taka marna troche. Kolo Banku posadzili jakies dwa lata pozniej i jest olbrzymia a nic a nic przy niej nie robia. Kiedys im ja ukradne chyba nie Maja kamer na zewatrz
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Monardy, czyli indiańskie głowy możesz siać ze swoich, jak tylko łebki się ususzą, zbieraj syp od razu do ziemi i wiosną będą siewki, moje może nawet zakwitną, czekam, jesli nie to i tak jest nowa roslina i za rok zakwitnie, jaka oszczędność
Dzięki za info. Przyda mi się bardzo, bo chyba będę musiała z bobu jednak zrezygnować - warzywniaczek za mały ;(
Kupuje czasem mrożony i jem gotowany prosto z łupinki do buzi, ale to nie to samo.