Podjeżdżam, cofam, z innej strony podjeżdżam, cofam. U mnie nie są aż tak pofalowane. Ale docinanie też wchodzi w grę. Mam podkaszarkę akumulatorową i nożyce ręczne.

Danusiu, a z tym robienem obrzeży(ale zanudzam)czy robić krawędzie pod kątem prostym?jeśli tak to nie będzie gorzej dla kółek kosiarki?czy pod lekkim skosem?aha, i czy do końca kanta obrzeża posypać korą żeby chwasty nie rosły czy zostawić bardziej ubitą ziemię przy cięciu?

Myślę że wszystko wyjaśni się w zapowiedzianym na wiosnę filmiku instruktażowym no chyba, że mi się z tym filmikiem przywidziało czy przyczytało, ale dałbym rękę sobie uciąć, że gdzieś było o tym wspomniane.....mam nadzieje, że nie stracę ręki

Nie zdawałem sobie sprawy jak ważne jest narzędzie do tej roboty. Miałem zamiar użyć mojej zwykłej łopaty.Ale nie da rady. Trzeba się zaopatrzyć w taką jak przedstawiacie na zdjęciach. Musi być płaska i półokrągła. Chodzi o to aby przesuwać się malutkimi kroczkami - raz koło razu . Powierzchnia pionowa musi być bez wybrzuszeń i wystającej ziemi w kierunku do rabatki.I to zapewnia półokrągły kształt narzędzia. Myślę że o ile łuki "zewnętrzne " oraz linie proste łatwiej wykonać to nad łukami wewnętrznymi trzeba trochę więcej popracować. A druga sprawa - tylko wg. mnie prostopadłe cięcie da najlepszy efekt.

Emilianoparmezano napisał(a)

Myślę że wszystko wyjaśni się w zapowiedzianym na wiosnę filmiku instruktażowym no chyba, że mi się z tym filmikiem przywidziało czy przyczytało, ale dałbym rękę sobie uciąć, że gdzieś było o tym wspomniane.....mam nadzieje, że nie stracę ręki

Film będzie, tylko muszę mieć obiekt doświadczalny do pokazania tego i porę odpowiednią. Robimy tego mnóstwo na wiosnę, więc kombinuję żeby to nagrać dokładnie jak się robi.

Ja nawet sie nie zastanawiałam czy to cięcie prostopadłe. Chyba tak. Można dosypać kory pod kant, ale ładniej jest zostawić taki uskok.
Kosi się w ten sposób, że wypuszczam kółko, co jedzie po korze trochę dalej w rabatę i wtedy nie "ściachuje" do gołej ziemi. Wyczucia w tym potrzeba i wypróbowania, kto co woli, czy uskok czy bez?



Ten kancik jest niewielki, to moja własnoręczna robótka.

Tutaj kora jest rozgarnięta

Zobaczcie, a tak wyglądał ogród, gdzie nikt przez cały rok nic nie robił z kantem i z pieleniem też. Mnie się tak nie za bardzo podoba, lubię równe kanciki, wtedy ogród może być skromniue obsadzony, ale ten szczegół robi wielką robotę. Żeby nie wiem jak bogaty ogród był, to krzywe, zaniedbane kanty strasznie szpecą i sprawiają, że ogród nie ma wyglądu. Czy mam rację, czy przesadzam?

Tutaj musieliśmy w 5 osób cały dzień pielić, nadrobić zaległości za cały rok, potem przycięliśmy kanty i dopiero ogród zaczął wyglądać.

To samo miejsce po zawiązaniu chochołów na rozplenicy na zimę i przycięciu kantów




Tutaj Bogda zobacz, trawy są na lekkiej górce, skarpka jest łagodnie wyprofilowana, środek jest najwyżej, schodzi do dołu przy płocie i trawniku.

Zdjęcia z naszej dawnej realizacji Ogród z wrzosowiskiem

Inna część tego ogrodu późną jesienią.