Wzajemnie, Violetko, bazwcie się dziś w słonecznej aurze.

Zamiast cieszyc sie sloneczkiem
wkurzylam sie dzis "troszeczke"
Prac dywany dzis musialam
krasnalka gar rosolu wylala.
Mialam obiad na dwa dni
chwila moment i na scianach tluszcz lsni.
Wszystko tluste z kazdej strony
wiec zrobilam barszcz czerwony.
Ogarnelam posprzatalam
gdy usiadlam mrok zastalam
Jaka radosc ze sloneczka?
Zadna,zniesmaczona z deczka .
Mam nadzieje ze jutro bedzie pogoda taka sama
i wynagrodzi mi dzisiejsze zmagania

ale masz plony, same giganty i mutanty
slonecznika takiego duzego jeszcze nie widzialam w zyciu

szkoda rosolku i pracy tyle dodatkowej

No czasami sie zdarza wkurzyć kucharza! Ale kucharz znakomity wnet znajdzie wyjście z patowej sytuacji i wszystko ogarnie do kolacji!

Pogoda się ustatkowała, to jeden dzień laby dobrze Wam zrobił. Dywan się wyprał, gorzej ze ścianami.

POzdrawiam

a najwazniejsze ,że krasnalka nie poparzona

Dziekuje Izuniu ,milo Cie znow widziec ☺
Haniu sciany juz czyste wczoraj byly a dzis sloneczko mi wynagrodzilo upalem ☺
Gobasiu to gar rosolu z lodowki na szczescie ☺

Jeszcze co najmniej tydzień upałów! I dobrze, opalenizna na dłużej wystarczy!
Jeszcze jest troche borówek.

No juz podobno od poniedzialku burze maja byc,my juz we wtorek zjezdzamy do domku,trzeba sie przyszykowac na rozpoczecie roku szkolnego
A wyprawka w lesie he he

hanka_andrus napisał(a)

Jeszcze co najmniej tydzień upałów! I dobrze, opalenizna na dłużej wystarczy!
Jeszcze jest troche borówek.

"Moje" smaczne boroweczki ach
Pozostanie mi Twoj soczek z borowki i powidla na zime ☺☺☺☺
A najchetniej bym wskoczyla na Twoja dzialeczke i poskubala troszke,no i oczywiscie zielony winogron ☺☺☺☺

Pytanie do Was doswiadczonych,jak postepowac z nasionami na zime fasoli tycznej zolta GAZELA od poczatku czyli od tyczki,kiedy zbierac kiedy wylupywac nasionka,doslownie wszystko od a-z,kupowac nowych nie usmiecha ma sie bo sa drogie a jak juz mam swoje wole przeznaczyc dwie tyczki na nasiona,prosze o info