agata19762 napisał(a)

Aniu u nas jeżówki po 18 zł i tak były już w ubiegłym roku
Kupiłam kilka i nic nie mam dlaczego ???
Szlak mnie trafia !

Kosiłam u siebie na dwa razy...tzn połowa w poniedz.reszta we wtorek.

My teraz kosimy na dwie kosiarki, ja obkaszam moje rabaty co rzucają się na mojego męża i wszystkie zasieki .. a on środki.. dzięki temu dość sprawnie to idzie

A jeżówki.... na pewno nie lubią siedzieć w glinie.. wyjątek te zwykłe, one rosną w glinie, na słońcu, w cieniu.. wszędzie. Mogły być chore, mogły zachorować (zima i wiosna temu sprzyjała..było stanowczo za mokro). Mogły je dopaść opuchlaki. Mogły nie ukorzenić się przed zimą.
Mi też się niektóre wysypują i zanikają.... ale jakoś nie potrafię się im oprzeć.. najchętniej bym miała w ogrodzie same piwonie i jeżówki. Muszę odtworzyć wielką kępę rudbekii bo po rewolucjach mam ją tu i tam w beznadziejnej konfiguracji.. Chyba pora zapisywać co muszę zrobić.. wiosną robiłam zapiski

Mini Belsy.... są CUDOWNE Już je kocham bezgranicznie... w tle inne odmianowe (ale nie pamiętam jakie) i moje siewki.. w kupie różne też super wyglądają.. chodzę i cmokam z zachwytu. Kolor aż świeci. Gdyby nie ograniczenia finansowe to wykupiłabym wszystkie..

leon60 napisał(a)

u mnie to samo...

Kicha Lecę do Ciebie na jeżówki.... i na pewno szczękę zbiorę z podłogi.. aż się boje zaglądać.. Wiec chwilę się pozachwycam swoim ogrodem, a potem pójdę się zdołować..

Basilikum napisał(a)

Topinambur to to bordowe?

Bordowa to sałata, a topinambur to to najwyższe pod tujami.. rośnie na 3 metry... i odrasta z każdego zostawionego kawalątka.. wywaliłam kilka koszy bulw.. z posadzonych 3 czy 5. Po 2 latach... u mnie nikomu nie smakuje..

I jakiś pstryk.. budleja przycięta nisko.. wybujała tak samo jakby nie byłą cięta..

I lecę teraz z rewizytą ile zdążę...

Znów układ nie taki.. ale przekopywać nie będę..

no to dobrze, myslalam, ze bordowe to salata. Moj M chcial topinambur sadzic ale na szczescie mu wybilam z glowy

Nadrabiam dwumiesięczne zaległości. Jak Ci się sprawuje rabata pod dużym oknem?
Perowskia cudna, marzy mi się, ale ziemia za ciężka u mnie, już próbowałam i z roku na rok marniała aż zginęła całkiem.

yolka napisał(a)

w 100% polski ogród mam ja - bo mam ziemniaki zajmujące połowę warzywnika

Ha ha , ale ziemniak nie jest warzywem rodzimym bo przywędrował z daleka do Polski

Ania fajnie znowu pooglądać co tam u Ciebie szumi i pachnie bo u siebie to mam na razie szum piły do betonu i zagęszczarki do płytek, a w przerwach przygrywa betoniarka i młotek

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ha ha , ale ziemniak nie jest warzywem rodzimym bo przywędrował z daleka do Polski

Wiem
Ziemniak i bocian to Polacy, ziemniak przez zasiedzenie

yolka napisał(a)

Wiem
Ziemniak i bocian to Polacy, ziemniak przez zasiedzenie

Kartofel jest zagraniczny, ale ziemniak typowo polski