Wiesz, byłam początkiem września w Bolestraszycach i tamtejszym lotosom został ostatni pąk, a Twoje nadal kwitną i to jak.
W trakcie mojej wizyty nie kwitł żaden. Ubolewam, bo jeszcze nigdy nie widziałam na żywo kwitnącego lotosa.
Trzymaj się Aniu!
Myślałam o tym. Przejeżdżając koło Rzeszowa żałowałam Ale... Nie byłam sama, nie swoim autem i mieliśmy bardzo napięty czasowo grafik. Radość z zobaczenia lotosa na żywo przede mną. Stworzę kolejne okazje
Ktoś musi w tym domu zacząć gotować Dziś przy próbie odgrzania pierogów pozbyłam się garnka.. zapomniałam o nich..
Za to będąc służowo widziałam wielkie 2 jarzaby.. przepiękne... aż zrobiłam fotę.. były cudne... rosną na skarpie, w centrum ruchliwego miasta, nikt na pewno ich nie podlewa.... a urzekały urodą.
Mój też jest piękny, tylko nie jest tak wyeksponowany.. klona czas jednak jest przesądzony..
jakze sie ciesze ze ktos jeszcze docenia jarzaby
mialam wrazenie ze tylko ja je lubie i w kolko komus polecam
moze niekoniecznie od razu z tych wielkich ale jarzab to jarzab, koraliki zawsze sliczne