Witam, zakupiliśmy z mężem mieszkanie, bo urzekła nas perspektywa mini domku ze starą lipą, która rośnie w rogu działki. Mieszkanie jest z ogródkiem ok 270 m2. I tym sposobem staniemy się posiadaczami naszego pierwszego ogródka. Zaczynamy od zera - stan ogrodu jak i mieszkania deweloperski.

Wiele wątków już prześledziałam i czerpałam garściami (już wiem, że nie będzie maty). Chciałam jednak usłyszeć wasze opinie na temat sposobu oddzielenia ogrodu od przebiegającej obok ulicy, która jest dość ruchliwa w centrum miasta. W pierwszym odruchu wybór padł na płot lamelowy, ale nawet najtańsze egzemplarze w sumie dają dość znaczną sumę. Zaczęłąm się zastanawiać, czy jest to najlepsze rozwiązanie. Czy takie płoty są wytrzymałę i jak wyglądają po sezonie lub dwóch. Może warto inaczej odgrodzić nasz przyszły zielony raj. Zależałoby mi głownie na przesłonięciu widoku na ulicę i z ulicy, ograniczeniu kurzu i hałasu z drogi.

Nie chcę nic sugerować, ale myślałam też nad pnączami najlepiej zimozielonymi, ale chyba czas oczekiwania na taki zielony płot byłby bardzo długi. Liczę na waszą wiedzę, doświadczenie i wsparcie.

Plan ogrodu wrzucę jak go narysuję i postaram się podać przybliżone wartości w metrach.

W pierwszej koleności zajmiemy się wykończeniem mieszkania i tymczasowo chciałam ogród obsiać facelią, żeby wszytsko się nie zachwaściło. Czy ją jest potem łatwo przekopać ręcznie czy ma twarde mocne korzenie?

Witaj, facelię kopie się jak masło. Posiej facelię a po niej grykę.



A zasłonić można się albo lamelami albo od razu roślinami, które pochłoną kurz i hałas i dadzą szczelną osłonę. Czytaj w żywopłotach.

Witam

Absolutnie nie płot lamelowy, wygląda tandetnie i zasłoni pozornie,tylko na własną wysokość a co wyżej ? Nic albo może sąsiednie bloki?? nie wyciszy od hałasu w ogóle i po kilku latach się rozpadnie jak ruina.

Zainwestuj albo w mur otynkowany, albo w wysokie rośliny iglaste gęsto posadzone, a będziesz miała azyl a nie zaglądanie przechodniów w talerz i w okna. Nic nie zasłoni lepiej jak gęsty żywopłot iglasty.

Przy tak małym ogródku powinien być idealny, szczelny, równy i zadbany.

tak błyskawicznej reakcji się nie spodziewałam plany pewnie zweryfikuje zasobność portfela po urządzeniu mieszkania. Chciałabym, żeby ewentualny żywopłot był zimozielony, ale albo będzie to kosztowaćmajątek, albo lata czekania. poczytam o tych żywopłotach może coś mnie natchnie.

Mur odpada koszty za wysokie i potrzebna zgoda wspólnoty. poza tym wątpliwe żebyśmy mieszkali tam nawet 10 lat, bo to namiastka domu, ale o prawdziwym domu z najprawdziwszym ogródkiem marzę. Przepraszam za będy, ale pisze z dzieckiem na rękach.

tak błyskawicznej reakcji się nie spodziewałam plany pewnie zweryfikuje zasobność portfela po urządzeniu mieszkania. Chciałabym, żeby ewentualny żywopłot był zimozielony, ale albo będzie to kosztowaćmajątek, albo lata czekania. poczytam o tych żywopłotach może coś mnie natchnie.

Mur odpada koszty za wysokie i potrzebna zgoda wspólnoty. poza tym wątpliwe żebyśmy mieszkali tam nawet 10 lat, bo to namiastka domu, ale o prawdziwym domu z najprawdziwszym ogródkiem marzę. Przepraszam za będy, ale pisze z dzieckiem na rękach.

Pszczelarnia napisał(a)

Witaj, facelię kopie się jak masło. Posiej facelię a po niej grykę.



A zasłonić można się albo lamelami albo od razu roślinami, które pochłoną kurz i hałas i dadzą szczelną osłonę. Czytaj w żywopłotach.

Dzięki będzie wiec facelia. Wysieję jak tylko zakończymy i deweloper wyda nam mieszkanie. Moje plany, co do ogródka zależą od tego ile zostanie w budżecie.

Wpadłam na pomysł żeby zrobić swoje sadzonki i ostatnio szaleję w ogrodzie mamy i podkradam patyczki na sadzonki zdrewniałe. Mam przygotowaną forsycję, krzewuszkę dwie odmiany, lilak Meyera, hortenscje bukietowe dwie odmiany, tawuły też dwa rodzaje, jaśmin o żółtych liściach. W zeszłym roku już pozbierałam siewki ketmi i przesadziłam na grządkę warzywną.

Jutro może uda mi się zdobić fotki moich sadzonek. Ciekawe czy będą jakieś sukcesy. Bardzo by mnie cieszyło jakby choć jakiś % się udał.

Postaram się wyrzucić schemat ogrodu i opisać mój pomysł na niego.

W załączeniu plan naszego ogrodu. Linia północ południe biegnie wzdłuż dłuższej krawędzi i północ jest w tej części z mniejszym fragmentem z boku po lewej.


[opis od góry zgodnie ze wskazówkami zegara]
W tej północnej części za budynkiem planuje posadzić rh i wokół niego paprocie i konwalie. Dalej chcialam posadzić borówki amerykańskie kila sztuk i pomiędzy wrzosy. W rogu z najdłuższym bokiem chcę zrobić częściowo rabatę podwyższoną i tam posadzić bzy (lilaki) i jaśminy. przed nimi liliowce, już bez podwyższenia. wzdłuż długiego boku chce posadzić róże pomarszczoną i lawendę i dla wyższego akcentu coś ze srebrnych iglaków. Początkowo myślałam o jałowcach, ale widzę ze świerk serbski ma tu swoich zwolenników i chyba na niego się zdecyduje ok 3 szt. Nie będą tam rosły za zawsze. W planach będzie ich wycięcie po kilku latach na drzewko świąteczne i nowe nasadzenie. Lubję w ogrodzie rotację. Nie planuje niczego na wieki.W kolejnym rogu dłuższego boku (na lini N-S) i drugiego krotkiego rośnie lipa. Lipa zostaje, zostanie jedynie przycięta, bo poniszczyli ją na budowie i nie ma symetrycznej korony jak jeżdzili sprzętem. I raczej ją też skrócimy od razu, żeby nie była taka zbyt strzelista.Przy krótkim boku działki i obok lipy miejsce zabawy dla dziecka. Przy krótkim boku thuje i podniesiona rabata - zagonek warzywny. wcięcie, to obrys mieszkania.


Jeszcze raz dziękuje za miłe przywitanie w waszym gronie. Chłonę wszytskie wasze rady.

Obrazek się nie dodaje? Spróbuje jeszcze raz