oj Haniu takie zycie, kiedys sie jednak konczy.

U nas bardzo celebruje sie adwent wiec od konca listopada jest fajnie
a teraz pogoda nas zorpieszcza, dzis rano lalo a teraz 15° i czasami slonko sie pokazuje

Hanuś buziaczki kochana zostawiam

Po mglistym poranku teraz znów mglisty wieczór, nie mam na to wpływu, więc siedzę przy książce. Teresa Anna Aleksandrowicz- Cudowne życie Staśka i innych aniołów.
Warto .

widzisz Haniu,nie ma tego złego
tak to chociaż masz czas na czytanie i odpoczynek
buziamy

hanka_andrus napisał(a)

Jolu, Elisko, miło Was gościć. Między jednym sezonem a drugim nastaje u mnie martwota na wątku. Tym bardziej miło jak goście zaglądają. Zdrowia Wam życzę, żeby od wiosny z nowymi siłami znów do prac ogrodowych przystąpić.
Ściskam i buziam!

Oj Haniu, bym się nie zgodziła. U ciebie zawsze się dużo dzieje. Obojętnie jaka pora roku by nie była.

Jolu, Violu, jakie dużo? Nigdzie nie jeżdżę na dalekie spacery sporadycznie przy na prawde sprzyjającej pogodzie, a w listopadzie, to już totalny bezwład! Może będzie mniej wody niż w październiku? I na to liczę.

W ub, roku o tej porze wykopywałam warzywa A dziś jeszcze selery sa w ziemi.

Haniu bo nas przyciaga twoja osobowosc a nie spacery i wycieczki

Haniu ,nigdy nie ma jak co roku,raz jest coś wcześniej raz pózniej tak samo z pracą w ogrodzie
zobacz ja rok temu miałam juz połowę liści z drzew na ziemi a w tym ani jeszcze myślą opadać -więc tez sie opózni grabienie
selery poczekają,czy coś Cię goni

Pewnie, że zdążę, tylko stale deszcz i deszcz to każdy dzień może zbrzydnąć!

Jeszcze coś ze wspomnień. W tym roku mam tylko 2 kwiatki hortki ogrodowej' a to rok poprzedni.

Haniu wiadomo ze taka ilość deszczu nie napawa optymizmem ale były lata ze w październiku juz był mróz i śnieg. U mnie też jeszcze seler i pory w ziemi a liście trzymają się gałęzi. Jak długo to się jeszcze okaże.