Kciuki trzymałam i widzę zakupy różane bardzo udane, Acropolis - cudna.

Patrzę na Twoje róże i myślę - po co jechać na pola różane, skoro można je zobaczyć u Joli w ogrodzie

Jolu, pokaż mi z czym zestawiłaś Louis Odier, właśnie kupiłam podczas ostatniego wypadu i planuję dla niej rabatę Od dawna bardzo mi się podoba i wreszcie ją mam, to moja pierwsza po długiej nieobecności róż w moim ogrodzie

a porównaj sobie z tymi zdjęciami http://www.rozarium.org/roze/r-a-lavender-ice/
i http://www.rozarium.org/roze/r-a-lavender-flower-circus/

Madżenka na pewno coś wymyśli

U mnie też rośnie szybko, przygięłam mu gałązki i wypuszcza nowe - to chyba nazywa się kulkowanie
Czy masz w nogach posadzoną Minervę u niego?

Louise Odier to róża burbońska, krzaczasta. Parkowa tak, ale nie pienna...na pewno. Wszędzie podają, że może osiągnąć 2,5 m. Ale można nieco ograniczyć jej wzrost krótkim cięciem.
Zresztą to nie takie istotne tutaj, nadaje się do kulkowania i jeżeli masz miejsce to kulkuj, będzie miała burzę kwiatów

Jakiego grzyba Ci róże złapały? Mączniaka?

Jola też tak mam Moje dziewczyny to już na odwyk chcą mnie odsyłać

Ela, Acropolis jest taka inna - kwiaty są na łodydze baaardzo długo, zielenieją ze starości ale nie zasychają jak na razie czekam co dalej

Nie żartuj, dziewczyny maja dopiero kolekcje Ja tylko sie bawię i uczę od nich, to jest dopiero wyzwanie

LO ma po prawej stronie za sobą New Dawn a po lewej jeszcze nic - ma być coś róża pnąca ciemna - burgundowa jakaś;P Te pnące są sadzone razem z powojnikami. Równolegle z LO jest w odleglości ok. 2m William Morris. Pomiędzy nimi muszę cos posadzić, którąś z ostatnio kupionych - jutro będę "pasować"

Aha, niedaleko WM jest po jego prawej stronie Minerwa.

Elu, ona jest na etapie tworzenia ale zrobię Ci zdjęcie jutro tam są nie tylko róże, są powojniki, ostróżki, i troche jeszcze innych rzeczy, Jutro wszystko Ci wypiszę