Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek Iwony II

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogródek Iwony II

MirellaB 20:25, 25 cze 2016


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
Piękne te zdjęcia
Iwonka, a nie odpisałaś mi o makach
Czy z nich można zebrać nasiona?
____________________
Mirella Ogród Mirelli *** Ogródek Mirelli *** Wizytówka - Ogród Mirelli - Wizje chodźcie do mnie blisko najbliżej ...
Iwk4 20:27, 25 cze 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Nie wiem dlaczego lubię połączenie czerwieni i fioletu ...

I po deszczu:

Za płotem widać rzeczkę na ulicy


____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 20:31, 25 cze 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
MirellaB napisał(a)
Piękne te zdjęcia
Iwonka, a nie odpisałaś mi o makach
Czy z nich można zebrać nasiona?

Mirelko, można chyba. Te mi się wysiały, ale teraz będę pilnować makówek, bo tam będzie sadzawka i nie chciałabym stracić samosiewek
Postaram się je zebrać.

Mirelko jeszcze nie zdążyłam poodpisywać, a już e-M mnie woła
Ciągle wszędzie mam tyły ... Och niecierpliwi mężowie

____________________
Ogródek Iwony II
Katkak 20:36, 25 cze 2016


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Iwonka tez bym leciała po aparat, bo takie piękności trzeba uwieczniac. A cóż to za piekna róża? Ma fajny, zwart pokroj. Alez deszczu Ci zazdroszcze. U mnie sucho jak pieprz.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Toszka 20:59, 25 cze 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
u ciebie wysiały się czerwone, przepiękne maki, a u mnie połączenie (nieplanowana inwazja!) fioletowych i kopru w lawendzie i w azaliach
Fajne takie niespodzianki!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Iwk4 21:20, 25 cze 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Toszko, pokaż proszę. Fioletowe maki? Nie widziałam jeszcze ...
____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 21:39, 25 cze 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Katkak napisał(a)
Iwonka tez bym leciała po aparat, bo takie piękności trzeba uwieczniac. A cóż to za piekna róża? Ma fajny, zwart pokroj. Alez deszczu Ci zazdroszcze. U mnie sucho jak pieprz.

Kasiu, krąży burza po burzy. Cały front burzowy. Co chwile otwieramy taras, by wychłodzić dom, za chwilę zamykamy, by piorun nie wpadł (raz już pioruna w domu doświadczyłam, poleciał sobie po kablach prosto do telewizora... Ale było to jakieś 18 lat temu ... Po drodze był dekoder - spalił się razem z kablami

Różyczka NN, nie mogę się jej nadziwić, jaka jest piękna, kwiat na kwiecie, zwarty krzaczek. Trochę taka bordowo-malinowa ...
Rok temu w Biedronce synuś kupił małą doniczkę na dzień mamy ... stała w donicy na tarasie, kwitła cały sezon, choć była niepozorna. Jesienią zadołowałam, a wiosną posadziłam przy kąciku grillowym. Pięknie rośnie...
____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 21:43, 25 cze 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
bacowa napisał(a)
Wsadż ją do donicy, bo ładna jest.

Ewa, wsadziłam do donicy jedną trawkę, bo donic mi zabrakło... Fajnie wygląda
____________________
Ogródek Iwony II
LyraBea 21:49, 25 cze 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Iwk4 napisał(a)

Kasiu, krąży burza po burzy. Cały front burzowy. Co chwile otwieramy taras, by wychłodzić dom, za chwilę zamykamy, by piorun nie wpadł (raz już pioruna w domu doświadczyłam, poleciał sobie po kablach prosto do telewizora... Ale było to jakieś 18 lat temu ... Po drodze był dekoder - spalił się razem z kablami

Różyczka NN, nie mogę się jej nadziwić, jaka jest piękna, kwiat na kwiecie, zwarty krzaczek. Trochę taka bordowo-malinowa ...
Rok temu w Biedronce synuś kupił małą doniczkę na dzień mamy ... stała w donicy na tarasie, kwitła cały sezon, choć była niepozorna. Jesienią zadołowałam, a wiosną posadziłam przy kąciku grillowym. Pięknie rośnie...

U mnie zalało całą miejscowość. Tak jeszcze, od kiedy tu mieszkam, nie było. Między hukiem miotających się piorunów słyszę odgłosy syren straży pożarnej. Mnie tylko kilka dni pracy spłynęło z deszczem tam, gdzie nie miałam pojęcia, że woda dopłynie, ale ludzie mają prawdziwe kataklizmy, więc siedzę cichutko i tylko mi smutno...
Śliczna różyczka. Ona z pokroju troszkę podobna do moich dwóch, którymi się pochwaliłam na wątku. Tylko, że moje szczepione na malusieńkiej nóżce. Obie są cudne i jeśli zobaczę w Biedrze wysyp różyczek, to biorę w ciemno.
____________________
Beata
Iwk4 21:50, 25 cze 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Zana napisał(a)

Mam kolegę pedanta i stwierdzam, że to jest straszna cecha charakteru! Zdecydowanie nie chciałabym być pedantką!. To naprawdę może czynić życie uciążliwym (a już szczególnie dla osób bliskich). Jego żona to już czasami nie wytrzymuje, bo zrobienie czegoś (np. zwykłe odkurzanie) jej zajmuje 15 minut, u niego trwa 40 minut.

Oj, a ja myślałam, ze to dobrze. Dom zawsze posprzątany, wszystko lśni i błyszczy ...
U mnie dzieci mnie nauczyły obojętności na niektóre rzeczy. Sprzątam wspólne pomieszczenia, ale u dzieci - muszą ogarniać same, albo mieszkają w takim "porządku" jak sobie zrobią. Oczywiście marudzę o porządki, ale nie zawsze ze skutkiem ...
Za to lubię przebywać w pomieszczeniach uporządkowanych. Sama jednak przy pracy mam wkoło bałagan twórczy, inaczej pracować nie umiem ... I myślałam, ze to jest wadą ...
____________________
Ogródek Iwony II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies