Martynko, co do pogody, to mam opóźnienie z odpowiedzią. Wczoraj lalo mocno i burza była. Podlalo ogród.
Zajęć mam ostatnio mnóstwo, staram się wszystko ogarnąć. Ogrodowo przycięłam wreszcie bukszpany i pielę. Intensywnie.
Maki, jak chcesz, zbiorę ci trochę nasion. Potem same się bedą wysiewać.
Aniu, witaj. Niestety w drugim sezonie Gracilimusy zmarzły po trudnej zimie. Na dodatek w tym czasie Toszka pisała o złym sąsiedztwie roslin. I tak miskanty i berberysy, to złe sąsiedztwo. Zatem nie dosadzałam. Berberys się pięknie rozrósł i zajął całe miejsce. Podsadziłam tylko zurawką. Mi się se berberysy w polączeniu z czerwonymi różami obok też bardzo podobają. Gotki za tydzień. Nie mam chwilowo dostępu do zdjęć.
Iwonka dawno u Ciebie nie byłam a masz tak pięknie w ogrodzie.Miło pooglądać zdjęcia takiego przemyślanego ogrodu.U nas też deszcze i burze w zeszłym roku susza w tym ciągle pada.
Iwonko, na razie dziękuję za szczere chęci, ale ja muszę chwilę przystopować z dodatkami na różance. Jakby co, to będę wiedziała gdzie zapukać. Chociaż w sumie, to może wcale nie dać ich na różankę... hmmm, a jak wyglda cała roślinka w sensie liście i łodyga?
Wizyta znienacka super, bardzo się cieszę że zrobiliście nam taką niespodziankę. Zapraszamy częściej
Żurawkę przy okazji poproszę, mam nadzieję że uda Nam się do Was dojechać w sierpniu.
Wstawię zdjęcia różańki pożarnej przez stipę, choć po wczorajszej ulewie stipa się położyła . Jutro znów ma padać całe popołudnie, jak tak dalej pójdzie to z różańki niedługo mało co zostanie, róże złapią grzyba a stipa bedzie lezala