Hej kochani, byliśmy na którkim urlopie w Kudowie i okolicach Błędne Skałki, Arspach i takie tam. Ale czas wrócić do rzeczywistości i ogrodu
Azalia nie mam pojęcia jak się nazywa, niestety, ta różowa. Biała miała plakietkę z "Weiss"
Trzcinnik to overdam.
My przed wyjazdem i wczoraj trochę podgoniliśmy robotę. Usunęliśmy sporo darni, zbiliśmy jeszcze jedną skrzynkę na warzywa, posadziliśmy nowe drzewo - buka atropurpurea. Tym raz kupiłam większy egzemplarz, nie taki mały knypek jak ten 'Purple fountain'.
Na razie wszystko jeszcze bardzo nieporządne, ale niebawem wszystko rozgrabię co trzeba, poprawię linie rabat, wysypię korę. Usuniemy resztę niepotrzebnej trawy
Skrzynki są mocno 'old style', tylko tymczasowe, za rok chcę piękne, proste, wyższe, pobielane skrzynki. Ta są krzywe i szalenie nieprecyzyjnie zbite, ale deski były i potrzeba posadzenia pomidorów zaistniała pilna, więc volia!
Witaj Basiu-widzę, że tworzyć się będzie piękny ogród
Projekt jest świetny,więc masz do czego dążyć. Jesteś podobnie jak ja-na początku drogi-więc kibicuję Ci gorąco!
U mnie przezimowała bez problemu
Dodatkowo od zeszłego roku urosła prawie dwukrotnie. Śmiało wsadzaj do ogrodu, jeśli to ta sama
Tak sobie przypominam mgliście, że to chyba 'Maruschka'...na 90%