Skoro na rabacie jest zawsze mokro, to musisz zadbać o jej odwodnienie, bo rośliny mogą zgnić z powodu braku tlenu, kora ma nie tylko za zadanie zatrzymać wilgoć, masz o ściółkowaniu artykuł. Sciółka spełnia szereg zadań.

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/379-sciolkowanie-w-ogrodzie

Aby uwolnić rabatę z nadmiaru wody mozna w najprostszy sposób podnieść rabatę i wymieszać z kompostem i pisakiem jeśli gleba gliniasta, a jeśli teren nisko, to trzeba zrobić odwodnienie ogrodu.

Danusiu wiem, że ściółkowanie ma też inne funkcje Chodziło mi o to, czy na wilgotnym/mokrym podłoży jest sens kłaść korę, czy to nie pogorszy tylko sprawy.

Mój ogródek położony jest na niskim terenie, blisko rzeki, jak jest wysoki poziom wód, to u nas jest baaaardzo mokro, właściwie od kiedy go mamy to zawsze tak jest. Nie wiem czy w takiej sytuacji odwodnienie jest możliwe? (jeśli jest o tym wątek, poproszę o link). Co niektórzy sąsiedzi wywyższają sobie ogródki nawożąc ziemi i to jest chyba jedyne wyjście.

Póki co jakieś rośliny rosną Ale wracając do tematu: czym mogę ściółkować żeby nie trzymać dodatkowo wody w ziemi? Czy lepiej zostawić trawę pod krzakami, drzewkami, albo ziemię na rabatach.

Dodam, że jesteśmy w posiadaniu tego ogrodu (w ROD) dopiero od sierpnia 2014. Jeszcze niewiele tam robiliśmy, właściwie tylko oczyściliśmy co nieco

To można nie ściółkować i często mulczować (hakać). Co masz na myśli pisząc "zagospodarować ziemię na rabatach"? W ziemi sadzi się rośliny i to jest jej właściwe zagospodarowanie.

Pisząc zagospodarowac miałam na myśli sposób wykończenia rabat. Czy w takiej sytuacji lepiej nic nie kłaść i zostawić "gołą" ziemię?

Dosypać ziemi, podnieść rośliny i posypać korę. Będzie czysto i estetycznie i ładnie.

Kiedyś to pamiętam - w starym ogrodzie nie było kory, robiło się akcję pielenia i wzruszania wierzchniej warstwy gleby, wtedy ślicznie wyglądało, aż do pierwszego deszczu.

Ale miało to za zadanie przerwać kapilary i zatrzymać wodę w glebie.

Ok, dzięki Danusiu za podpowiedź To będę się rozglądać za korą.

Jestem w trakcie zmian w ogrodzie i dzisiaj wybrałam ze swoich wszystkich rabat zrębki - kupione 2 lata temu w sklepie ogrodniczym - farbowane. Nigdy nie miałam pod nimi maty, a jednak korzenie wszystkich krzaków są na wierzchu. Czy to może świadczyć o tym, że dałam za grubą warstwę ściółki - zrębków? Zamierzam po zmianach w ogrodzie dać częściowo grys, a częsciowo korę i nie chciałabym popełnić drugi raz tego samego błędu.

Kora i zrębki to rozdrobniona substancja organiczna która w wyniku mineralizacji i humifikacji również zamienia się w próchnicę. To również siedlisko grzybów mikoryzujących korzenie roślin oraz bakterii. Zatem nic dziwnego Elu, że niektóre korzonki szukały sobie pod nią pożywienia i wilgoci.

Czyli nie zaszkodziło to roślinom? Warstwa była dosyć gruba

Jeżeli nie było agrotkaniny to nic a nic.
Normalne, naturalne zjawisko.