Mnie się coś kołacze po mózgu... jak źle to mnie zaraz ktoś poprawi, ale wydaje mi się że Monty Don stipy wyczesywał palcami jedynie, ale to dość mętne wspomnienie jako, że ja nie mam na razie traw i może coś pomyliłam
dziękuję, skopiuje Bożenkę i powiem nie jestem dumna, ba nawet do końca szczęśliwa nie jestem bo niektóre cebule nie zamierzają zakwitnąć, ale jestem zadowolona gdy patrze na ogród
to że listki są przyschnięte to raczej norma chociaż widzę że u mnie w tym roku nie wyglądają tragicznie.
Pamiętam jak w pierwszym sezonie wkurzały mnie te zaschłe liście i je poobcinałam i wszyscy na forum się śmieli, a teraz czytam u Marzenki, że poobcinała czosnkom liście
zaraz wstawię dzisiejszą fotkę tych najstarszych czosnków