Gdzie jesteś » Forum » Drzewa i krzewy liściaste » Drzewa, krzewy owocowe i pnącza o jadalnych owocach

Pokaż wątki Pokaż posty

Drzewa, krzewy owocowe i pnącza o jadalnych owocach

ZbigniewG 19:28, 23 lip 2015


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 8900
pora na owoce

ałyczomorela albo coś w tym sensie
słodziutkie


śliwa japońska NN pierwsze już podjadane


____________________
Zbyszek Działka prawie w Borach Tucholskich , Wizytówka
jozefinkaz 07:09, 05 wrz 2015


Dołączył: 24 paź 2013
Posty: 19
Witam wszystkich!

Mam maly problem- konkretnie z krzewami porzeczek.
Rok temu kupilam pierwszy krzew, ktory mial byc porzeczka czerwona (taka byla etykietka), w tym roku okazalo sie jednak ze to czarna porzeczka. Taka niespodzianka.
W tym roku dokupilam kolejne krzewy, podobno czarnej porzeczki, ale nie jestem pewna czy etykietka znowu nie jest zla :/.
Pytanie pierwsze- jak rozpoznac, ktora porzeczka jest ktora, jezeli jeszcze nie owocowaly?
I drugie pytanie- czy krzewy, ktore posadzilam w tym roku na wiosne musze przycinac i kiedy ewentualnie sie to robi?
Sa to borowka ( Elizabet, w tym roku juz od razu bylo kilka owocow), i i te nieszczesne porzeczki.
Mam jeszcze agrest z zeszlego roku, daje ciemne owoce i w tym roku bardzo obficie owocowal. No i ta zakleta czarna porzeczka. Ta z kolei w tym roku miala kilka gronek z owocami na dwoch srodkowych galeziach.
I ostatnie bytanie- jak i kiedy przycina sie maliny?

Bede wdzieczna za wskazowki.

Pozdrawiam
____________________
Mazan 17:02, 06 wrz 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Jozefinkaz

Porzeczek nie rozróżnisz przed kwitnieniem i owocowaniem. Wycinać należy pędy 5 - letnie i starsze, które przestały już owocować, borówek nie przycinaj niech się rozrosną. Maliny letnie należy wycinać jesienią po owocowaniu co drugi rok natomiast owocujące na pędach tegorocznych możesz wycinać jesienią po zbiorach - chroni ten zabieg przede chorobami i niektórymi szkodnikami, ale możesz - jeśli chcesz - ściąć tylko część owocującą pędu. W następnym sezonie zaowocuje o ok. miesiąc wcześniej, ale owocowanie będzie dużo słabsze.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
kachat 17:47, 21 wrz 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Powracam z tematem mojego sadu - są zdjęcia, możecie zobaczyć tę dżunglę. Albo raczej las z koszmaru sennego.

Drzewa mają kilkadziesiąt lat, jest ich też z kilkadziesiąt - różne odmiany jabłoni, grusze, wiśnie, czereśnie, mirabelki... Będę wdzięczna za rady, co z nim zrobić, od czego zacząć i kiedy (pewnie ścinanie martwych gałęzi na początek - można teraz..? Co można z nimi potem zrobić? Spory stos będzie..). No i co dalej?















Zdjęcie jednej z jabłoni - jak widac jabłka chyba całkiem ładne, ale część zepsuta. Czy to normalne, czy objaw jakiejś choroby?

____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Mazan 21:32, 21 wrz 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Kachat

Suche wytnij teraz, jak wiesz mogą być siedliskiem chorób bądź szkodników. Możesz je również prześwietlić, ale właściwe cięcie na przedwiośniu.
Napisz coś więcej o 'zepsutych' owocach i foto. Może to być choroba - na to wskazuje wiek - a może to tylko niedobory. Przykładowo gnijące gniazda nasienne to oznaka niedoboru wapnia.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
kachat 22:24, 21 wrz 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
No właśnie nie wiem, jak z tym cięciem, prześwietlaniem... Jak mocno i które gałęzie przyciąć.

Na zdjęciu powyżej widać gdzieniegdzie te jabłka takie zepsute, jak zgniłe - brązowe, skurczone w sobie. Zgniłe, ale wciąż wiszące.
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Mazan 08:29, 22 wrz 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Kachat

Z tego krótkiego opisu wynika, że zaatakował grzyb monilinia fructigena mający kilka form - letnią, jesienną, i przechowalniczą. Formy letnia i jesienna atakują owoce mumifikując je. Czyli drzewa wymagają bardzo silnego cięcia odnawiającego wiosną, natomiast teraz intensywnych zabiegów zwalczających i zabezpieczających przed dalszą infekcją.
Jak wcześniej pisałem teraz usuń suche gałęzie/konary, których zapewne jest dużo od dołu i zasmaruj każdą ranę. Tego zajęcia wystarczy Ci do późnej jesieni. Skracanie konarów i prześwietlanie przeprowadź po okresie wegetacyjnym.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
kachat 09:06, 22 wrz 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Dzięki Mazan
Czyli te zabiegi zabezpieczające przed dalszą infekcją to na razie ma być samo obcięcie martwych gałęzi, żadne pryskanie nie będzie niezbędne..? Nie chcę stosować tu żadnej chemii, więc mam nadzieję, że obejdzie się bez niej
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Mazan 10:22, 22 wrz 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Kachat

Bez oprysków się nie obejdzie, ale nie muszą to być zabiegi chemią. Zgniliznom można zapobiec kąpiąc owoce w roztworze OW. Jesienią dokładnie należy opryskać HT aż będzie spływać po korze ciecz stosowana do oprysku, gdzie znajdują się - oprócz mumii - formy przetrwalnikowe grzyba. Susz usunąć i zutylizować, a mumie razem z suszem.
Jeśli mogę nie zalecam chemii lecz muszę wiedzieć czy użytkownik to popiera.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
kachat 10:35, 22 wrz 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Mazan, a co to jest to HT? Znalazłam, że herbatka tymiankowa, ale widziałam całą masę modyfikacji, z różnymi dodatkami, z krochmalem, siarczanem... Ten sad nie był niczym pryskany od lat, chciałabym aby pozostał czysty od chemii, jabłka mają być tzw. ekologiczne No i ile tej cieczy bym musiała sporządzić na kilkadziesiąt (ok. 60) drzew..? Choć może nie wszystkie są zarażone, najgorzej wyglądała właśnie Antonówka ze zdjęcia i śliwy. I po całym drzewie pryskać trzeba, po wszystkich gałęziach? Trochę sobie tego nie wyobrażam... ;/
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies