I w tym momencie podchodzi do nas Anija /musiała nas mieć na oku wcześniej bo byliśmy chyba najdłużej/ , powiedziała że już szkółki nie prowadzą bo po prostu nie wyrabiali i zaprosiła nas na spacer wokół domu a w zasadzie pod dom
z wrażenia przestałam robić fotki i zauważyłam że spod domu jest piękny widok na tą trawiastą część którą oglądaliśmy detalicznie
jedyna fotka jaką zrobiłam
i jeszcze znów stipa w kostce
Nie bardzo wiedziałam co ona nam chciała pokazać prowadząc nas pod samym domem wkoło - teraz chyba już wiem
albo tak mi się wydaje
mniejsza z tym trzasłam fotkę trzęsącą się ręką i z walącym sercem i przy usilnym namawianiu mnie przez koleżankę
chyba rozumiecie
z dedykacją dla wszystkich miłośników stylu Pita Oudolfa
pozdrawiam