Energy zahaczyliśmy przy okazji, tyle km w życiu nie jechałabym specjalnie, po to aby stać w kolejkach... (choć dla tych najmiejszych wchodziło się prawie z marszu) dzieciaki miały frajdę - a to dla solenizantów głównie było o 20 chcieli jeszcze
Magicznych ogrodów nie znam- luknęłam i cudnie tam, szkoda, że tak daleko... może kiedyś przy okazji?
Tyle jest fajnych miejsc, a człowiek nawet nie wie o ich istnieniu
Może jakieś TOP 10 stworzymy wspólnie na O co Wy na to? - wrzesień i październik weekendowo można poszaleć
Ja od siebie tak na szybko mogę polecić:
Kopalnie Złoty stok łącznie z Chatą kata
MiniEuroland Kłodzko (ale to pewnie wszyscy znają )
Angi podziwiam za odwiedzone miejsca w Energy - ja mam lęk wysokości- jak na te cuda patrzyłam to się bałam a co dopiero korzystać....W sumie to nawet szklanych i ażurowych schodów się bojam... a za młodu czereśnie z czuba 5m drzewa rwałam no cóż
Ja wróciłam po 2 tygodniach do ogrodu i oniemiałam nie tylko na widok chwastów, które osiągały nawet 1,5 m ale i niektórych roślinek - zwłaszcza werbeny - wrzucę u siebie Patrząc na niektóre chwasty to wydaje mi się, ze specjalnie sie pochowały podczas plewienia przed wyjazdem a potem brały udział w wyścigach