Gdzie jesteś » Forum » Trawnik » Kłopoty - problemy z trawnikiem

Pokaż wątki Pokaż posty

Kłopoty - problemy z trawnikiem

marbrz 21:57, 06 lip 2015


Dołączył: 15 sie 2013
Posty: 215
Gardenarium napisał(a)


Nie tylko w tym tkwi tajemnica pięknego trawnika

Piękny trawnik zależy od

- przygotowania gleby przed jego założeniem
- systematycznego podlewania
- nawożenia
- koszenia co najmniej co tydzień
- innych zabiegów pielęgnacyjnych przewidzianych do wykonania przez cały rok

Jeśli jeden z tych punktów zaszwankuje, samo nawożenie nic nie pomoże i nie zapewni pięknego trawnika.


Witam Pani Danusiu. Wiedziałem, że uda mi się Pani wciągnąć w dyskusję na czym mam nadzieję skorzystają inni.
Z tego co Pani napisała rozwinę tylko jeden punkt na który akurat jestem uczulony i nim zacząłem poprzedni post. Punkt jak sie okazuje w tym gronie użytkowników najważniejszy a zarazem najtrudniejszy do opanowania.
Nawożenie.
Nie ja wymyśliłem co tam napisałem, tylko mądrzejsi ode mnie. Niestety spośród osób, którym doradzałem i doradzam na forum i poza nim na pw. ten element jest najistotniejszy i powodujący najwieksze spustoszenia w trawnikach.
W tym całym zamieszaniu wokół wyglądu trawy nikt nie zwraca uwagi na tzw Prawo minimum Liebiga, które mówi że: wzrost i rozwój organizmu jest ograniczany przez składnik występujący w niedomiarze, a jego niedobór jest niemożliwy do zastąpienia innym czynnikiem środowiska.
W skrócie pisząc o co chodzi na przykładach. Jeśli Ilona pisze, że nawoziła trawnik w maju znaczy tyle, że po 2 miesiącach, stan pierwiastka N w glebie wynosi ZERO. P i K sądzę, że są na poziomie do 10. Tak się składa że kilka osób przysłało do mnie wyniki swoich badań gleby i widzę co się z nią dzieje po 3-4 tygodniach od ostatniego nawożenia. Nie ma w niej NIC. Pisze specjalnie wielkimi literami. Ph, np na pociomie 7,8, wapno 8000, i magnez 190 a npk 0-5.
Cokolwiek z dalszych prac byśmy nie zrobili w trawniku a wymienionych przez Panią jak lanie wody, wertykulacja i inne cuda nie przyniosą żadnych efektów jak intensywnie eksploatowany trawnik częstym koszeniem nie dostanie swojej zaprogramowanej genetycznie dawki składników odżywczych.
By zachwiać równowagę i mieć kłopoty wystarczy brak zaledwie jednego pierwiastka o czym mowa powyżej.
ilona_szygoska 22:58, 06 lip 2015


Dołączył: 09 lip 2014
Posty: 21
Marbz czyli, że co? to co ki się dzieje z trawnikiem (zdziczala trawa?) Jest efektem niedożywienia? Powinnam go teraz nawiesc? Trochę się boje bo nie umiem tego robić , robiłam to raz w życiu i przeżywała potem 5 dni czy mu przypadkiem nie zaszkodziłam boje się nawozic tym bardziej w tak gorące dni.
____________________
marbrz 21:16, 07 lip 2015


Dołączył: 15 sie 2013
Posty: 215
Ilona- jeśli kosisz, podlewasz a nie nawozisz zapomnij o trawniku. Jeśli się boisz zatrudni ogrodnika.
waldek727 05:41, 08 lip 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
marbrz napisał(a)

Z tego co Pani napisała rozwinę tylko jeden punkt na który akurat jestem uczulony i nim zacząłem poprzedni post. Punkt jak sie okazuje w tym gronie użytkowników najważniejszy a zarazem najtrudniejszy do opanowania.
Nawożenie.


Prawidłowe przygotowanie gleby pod trawnik.

Na przestrzeni lat mojej pasji do ogrodów oceniam, że na 100 nowo założonych trawników 95 z nich rośnie na źle przygotowanej glebie. Wszelkich niepowodzeń szuka się później w nieodpowiednim nawożeniu, nawadnianiu czy koszeniu, ale to nie jest prawda.
To gleba jest odzwierciedleniem trawnika, jak i pozostałych rosnących w ogrodzie roślin.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
hania78 06:55, 08 lip 2015


Dołączył: 31 sty 2013
Posty: 134
Waldku, teoretycznie z tego co mówisz trawa powinna najlepiej urosnąć na ugorze (bo wtedy są najlepsze plony, na kilku-kilkunastoletnim ugorze, heh... pewnie razem z chwastami...), lub na ziemii odżywionej obornikiem albo kompostem, jeśli ziemia była wcześniej regularnie uprawiana.
Ja pamiętam jak moja mama posiała na 100m2 trawkę. Ziemię pod nią pieliła co kilka dni przez miesiąc. Trawkę posiała jakąś tam, bez wielkiego wyboru i nigdy, ale to nigdy jej nie nawoziła, ani nie podlewała. No, trawka rosła pod jabłonkami, miała cień. Trawkę przekopałam dopiero po 15 latach. Do samego końca była piękna, mało chwastów, wszystko wyciągałam ręcznie. Trawka koszona była jak mi się przypomniało, najczęściej z 10-20cm długości. Czasami była tak długa ze się kładła. Dlatego zakładając blisko 500m2 trawnika nie przypuszczałam, że będzie z nim jakikolwiek problem...
Gdzie tkwił fenomen?
____________________
zakładam ogród
waldek727 15:18, 08 lip 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Gleba była bogata w mikroorganizmy. Bakterie i grzyby mikoryzowe które przez lata żyły z nią w symbiozie i ją odżywiały.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
hania78 18:36, 08 lip 2015


Dołączył: 31 sty 2013
Posty: 134
waldek727 napisał(a)
Gleba była bogata w mikroorganizmy. Bakterie i grzyby mikoryzowe które przez lata żyły z nią w symbiozie i ją odżywiały.

To rodzi się kolejne pytanie dlaczego kilkadziesiąt metrów dalej trawa już tak fenomenalnie nie rośnie, mimo że właściwiości ziemi pewnie są takie same.

A w temacie koniczyny, ktróa rośnie u mnie w trawie: zastosowałam CHWASTOX TRIO z firmy Target, bo tylko to aktualnie w ogrodniczym mieli. Użyłam w sobotę po południu, do dziś bez zmian. Kwiatki co prawda nieco pożółkły, ale nie zwiędły. Deszcz padał w niedzielę w nocy i nie wiem czy to nie osłabiło działania?
____________________
zakładam ogród
Edyta78 11:50, 09 lip 2015

Dołączył: 09 lip 2015
Posty: 3
hej! jestem tu nowa i jak każdy mam problem z trawnikiem. zakładany był w maju tego roku ale niestety przez moje niedoinformowanie nie odchwaściłam gleby. i teraz mam chwastownik a nie trawnik. postanowiłam że rozprawię się z tymi chwastami herbicydem. tylko co potem bo miejscami jest całkiem przyzwoita trawka. czy wystarczy że wszystko dobrze wygrabię, dosypię dobrej ziemi i zrobię dosiewkę. czy też konieczne będzie usuwanie całej darni?
Gardenarium 15:08, 09 lip 2015


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77304
hania78 napisał(a)



A w temacie koniczyny, która rośnie u mnie w trawie: zastosowałam CHWASTOX TRIO z firmy Target, bo tylko to aktualnie w ogrodniczym mieli. Użyłam w sobotę po południu, do dziś bez zmian. Kwiatki co prawda nieco pożółkły, ale nie zwiędły. Deszcz padał w niedzielę w nocy i nie wiem czy to nie osłabiło działania?


Przeczytaj na ulotce ile godzin maksymalnie herbicyd musi oddziaływać na roślinę. Deszcz na pewno osłabił, jeśli czas był zbyt krótki. Chwast nie pada od razu ośmielam się napisać, najpierw nieco więdnie, skręca się, a potem nie wiadomo kiedy - znika
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
hania78 17:49, 09 lip 2015


Dołączył: 31 sty 2013
Posty: 134
No właśnie, przeczytałam ulotkę 2x i takiej jednoznacznej informacji nie widziałam. Tylko tyle że przez 7 dni przed i 7 dni po nie kosić trawy i nie wpuszczać zwierząt gospodarskich na nią przez 21 dni.

A kiedy mogę zastosować nawóz? Czy dopiero jak te chwasty znikną?
____________________
zakładam ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies